Skandal dekady w Szwecji. Atak racami i wielka bitwa policji z kibicami [WIDEO]

Do ogromnego skandalu doszło we Szwecji, gdzie w trakcie derbów Sztokholmu kibice AIK zaatakowali fanów Djurgardens IF, a następnie policję. Spotkanie zostało przerwane na ponad godzinę. Ostatecznie mecz wygrało Djurgardens IF, ale w Szwecji mówi się o największym skandalu od dekady.

Mecz został przerwany pięć minut przed końcem spotkania. Powodem całej afery była bramka strzelona przez Djurgardens IF. Wtedy doszło na boisku do awantury, w trakcie której sędzia pokazał dwie czerwone kartki zawodnikom AIK. W efekcie swoich emocji nie umieli powstrzymać kibice tej drużyny.

Zobacz wideo W Barcelonie wszyscy już żyją przyszłym sezonem. "Dominuje jeden temat"

Zaatakowani kibice i policja. Afera w derbach Sztoholmu

Kibice AIK postanowili przerwać mecz i zaczęli rzucać racami. Te wylądowały na boisku, ale również na trybunach z kibicami Djurgardens IF. Następnie chuligani wdarli się na poziom murawy, gdzie starli się z policją. W wyniku tych wydarzeń mecz został przerwany na godzinę.

AIK w tym sezonie radzi sobie dramatycznie. Piąta drużyna poprzedniego sezonu po 10 kolejkach zajmuje przedostatnie miejsce w lidze i uzbierała zaledwie sześć punktów. Według informacji podanych przez szwedzkie media mecz miał zostać przerwany przez kibiców, gdyby zapowiadało się na przegraną AIK i cała akcja została zaplanowana wcześniej.

Kibole AIK wszystko zaplanowali. Policja była gotowa

Świadczą o tym również wypowiedzi dyrektora sportowego Djurgardens IF Bosse Anderssona i delegata na to spotkanie Pera Kjellina. 

- Tak słyszeliśmy plotki, że mecz nie zostanie dokończony, jeżeli AIK Będzie przegrywać. To jasne, że wszystko zostało zaplanowane - mówił przedstawiciel Djurgardens IF.

- Policja i organizator mówili, że muszą być gotowi na to, że coś się wydarzy. Być może wiedzieli, że dojdzie właśnie do tego - powiedział delegat na ten mecz. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Szwedzkie media nazywają to największym skandalem od lat. "Aftonbladet" przypomina sytuację sprzed dekady, gdy piłkarz Mjalby został trafiony przez jednego kibica... gruszką. Wtedy odpowiedzialny za zamieszanie był kibic obecnie poszkodowanej drużyny, czyli Djurgardens IF.

Nie wiadomo jeszcze jakie konsekwencje spotkają osoby odpowiedzialne za niedzielne wydarzenia. Prezes AIK już zwołał zebranie nadzwyczajne zarządu. Sam mecz ostatecznie udało się dokończyć godzinę później ze znacznie mniejszą liczbą fanów. Boiskowy wynik już się nie zmienił i Djurgardens IF wygrało 1:0. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA