Gdy miasto Tychy poszukiwało inwestora dla piłkarskiego klubu grającego na zapleczu Ekstraklasy, mało kto spodziewał się, że głównym zainteresowanym będzie Pacific Media Group. Amerykanie ostatecznie zakupili polski zespół za około półtora miliona euro, co zaskoczyło kibiców w całym kraju.
Niestety z dnia na dzień wydaje się coraz mniej prawdopodobne, by GKS miał jakiekolwiek szanse na rozwój pod batutą Pacific Media Group. Świadczą o tym wyniki pozostałych drużyn inwestorów, które z są coraz dalej od wielkiego futbolu.
Jedną z nich jest francuskie Nancy, które jeszcze kilka lat temu grało na poziomie Ligue 1. Teraz jest zdecydowanie gorzej. Zespół ze wschodnich rubieży kraju ma za sobą bardzo zły sezon na trzecim poziomie rozgrywkowym, który zakończył na 13. pozycji w lidze, 2 punkty za Le Mans. To oznacza, że drużyna jeszcze niedawno grająca w europejskich pucharach przyszły sezon spędzi na czwartym poziomie rozgrywkowym.
Niestety, jak wielu kibiców doskonale pamięta, nowi właściciele GKSu Tychy to prawdziwi specjaliści od spadania ze swoimi drużynami. W ostatnich latach, oprócz Nancy, podobny los spotkał Barnsley, FC Thun czy Esbjerg. W obecnym sezonie przedostatnie miejsce na zapleczu Eredivisie zajęło Den Bosch, a Oostende spadło z belgijskiej ekstraklasy.
Czy podobny los czeka GKS Tychy? Nie można tego wykluczyć. Miejmy nadzieję, że w tym przypadku będzie nieco inaczej.