Rosja straciła rywala w meczu towarzyskim. Interweniowały najwyższe władze

Kamerun nie zagra meczu towarzyskiego z Rosją, który był zaplanowany na 15 czerwca. Wyjazd kadry na mecz zablokował kameruński rząd, który interweniował w tej sprawie. Choć nie są znane jeszcze dodatkowe szczegóły sprawy, to wiadomo, iż do spotkania nie dojdzie.

Od wybuchu wojny w Ukrainie minęło już 15 miesięcy. Po ataku Rosjan sportowcy z tego kraju zostali zawieszeni w wielu rozgrywkach sportowych. Nie inaczej jest w piłce nożnej. Rosja nie może brać udziału w oficjalnych turniejach organizowanych przez FIFA czy UEFA. Nie wyklucza to jednak możliwości grania meczów towarzyskich. Od lutego 2022 roku reprezentacja Rosji rozegrała pięć takich spotkań:  z Kirgistanem, Tadżykistanem, Uzbekistanem, Iranem oraz Irakiem.

Zobacz wideo Monika Fedusio najlepszą siatkarką sezonu! "Ten wybór nie był oczywisty"

Kamerun odmówił Rosji. Nie będzie meczu towarzyskiego na Łużnikach

15 czerwca na moskiewskich Łużnikach miało dojść do kolejnego meczu z udziałem Rosjan. Ich rywalem miała być reprezentacja Kamerunu, z którą mierzyli się dotychczas dwukrotnie z historii. Do wydarzenia jednak nie dojdzie. Powód? Interwencja afrykańskiego rządu. 

Jak czytamy w rosyjskim "Sport Expressie", dokładne szczegóły decyzji kameruńskich władz nie są znane i mogą zaskakiwać. Zwłaszcza że w ostatnich latach Kamerun miał przyjacielskie stosunki z Rosją. W kwietniu 2022 roku oba kraje podpisały umowę wojskową, w ramach której prowadziły m.in. wzajemną sprzedaż broni. 

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl. 

Starcie na Łużnikach miało być dopiero trzecim spotkaniem obu drużyn w historii. Wcześniej Rosja z Kamerunem zmierzyły się podczas mistrzostw świata w 1994 roku (wygrana Rosjan 6:1) oraz w spotkaniu towarzyskim w 2011 roku (0:0). 

Nadchodzące plany reprezentacji Rosji po wycofaniu rywala nie są znane. Wiadomo, jednak że Rosjanie nie wystąpią na pewno na przyszłorocznym Euro. UEFA nie zezwoliła na udział drużyny w eliminacjach do turnieju.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.