Od momentu rozpoczęcia krwawej wojny w Ukrainie Rosja gra jedynie z reprezentacjami zaprzyjaźnionych państw, w większości byłymi republikami ZSRR. Od dwóch lat były to jedynie kadry Kirgistanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu, Iranu oraz Iraku. Lista ta może niedługo powiększyć się jednak o Indonezję i Kamerun.
Informacje o nowych sparingpartnerach dla reprezentacji Rosji powielają tamtejsze media. Rosyjska federacja jest w trakcie rozmów z Kamerunem i Indonezją na temat zorganizowania meczów towarzyskich, które miałyby odbyć się już w czerwcu w Moskwie.
Wnioskując po słowach przedstawicieli Rosyjskiej Federacji Piłki Nożnej, wszystko idzie po ich myśli. "Cieszymy się z zainteresowania naszych partnerów z Indonezji. W tej chwili jesteśmy w kontakcie z wieloma federacjami i mamy nadzieję, że już niedługo osiągniemy ostateczne porozumienia w sprawie organizacji meczów towarzyskich" - czytamy w oświadczeniu.
Wcześniej, bo we wrześniu 2022 roku głośno było o organizacji meczu towarzyskiego pomiędzy Rosją a Bośnią i Hercegowiną. Takie doniesienia oburzyły nie tylko samych kibiców, dziennikarzy, czy polityków, ale również bośniackich piłkarzy. Największe gwiazdy tej reprezentacji, takie jak Edin Dżeko, czy Miralem Pjanić ogłosiły wówczas, że jeśli ma dojść do takiego spotkania, oni nie stawią się na kadrę. Co więcej, organizacji meczu odmówił sam burmistrz Sarajewa, gdzie znajduje się stadion im. Asima Ferhatovicia Hasego, dom reprezentacji Bośni. Dzięki takiej presji do meczu ostatecznie nie doszło.
Co ciekawe, gdy w marcu 2022 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych przeprowadziła rezolucję w sprawie potępienia Rosji za napaść na Ukrainę, przedstawiciele Indonezji zagłosowali za tym pomysłem. Przedstawiciela Kamerunu nie było obecnego na głosowaniu.
Zmianę w podejściu do Rosji po ponad roku od wybuchu wojny widać również w innych sportach. Niedawno Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecydował, że atleci z Rosji i Białorusi mogą powrócić do zawodów sportowych. Co prawda ma być to przeprowadzane pod pewnymi warunkami, takimi jak występowanie pod neutralną flagą, czy brak prezentowania jakichkolwiek symboli związanych z ich krajami. Nie mniej decyzja wciąż jest oburzająca, patrząc na codziennie bombardowane ukraińskie miasta.