Oficjalnie: Wielki mecz jednak nie odbędzie się w Polsce. Zmienili zdanie. Co za szkoda

Finał Pucharu Grecji ostatecznie nie odbędzie się w Polsce. Działacze greckiej federacji postanowili jednak zorganizować decydujący mecz u siebie, na stadionie Panthessaliko. Nie jest jednak wykluczone, że miejsce rozegrania starcia jeszcze ulegnie zmianie.

Niedawno portal Meczyki.pl poinformował, że grecka federacja piłkarska zwróciła się do PZPN-u z prośbą o zorganizowanie finału Pucharu Grecji pomiędzy AEK-iem Ateny a PAOK-iem Saloniki w Sosnowcu. Spotkanie miało się odbyć bez udziału publiczności, a polscy działacze wyrazili na to zgodę. 

Zobacz wideo Leszek Ojrzyński ujawnia: Za luty złotówki nie dostałem

Puchar Grecji jednak nie w Polsce. Wybrano inny stadion 

Ostatecznie to finałowe starcie nie odbędzie się w Polsce. Zagraniczne media informowały, że wybór działaczy padł na miasto Wolos. Te doniesienia zostały oficjalnie potwierdzone przez grecką federację i mecz odbędzie się 24 maja na stadionie Panthessaliko również bez udziału kibiców. Nadal istnieje jednak szansa, że zostanie on przeniesiony.

"Jeśli z jakiegokolwiek powodu nie będzie możliwe zorganizowanie meczu w powyższym dniu, Komitet Wykonawczy upoważnia Prezesa EPO (grecka federacja - przyp. red.), pana Baltako, do zorganizowania meczu finałowego na Elbasan Arena w mieście Elbasan w Albanii" - czytamy w oświadczeniu. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

AEK Ateny ma szansę na dwa krajowe trofea w tym sezonie. Poza Pucharem Grecji może sięgnąć również po mistrzostwo. Po 35 meczach jest liderem tabeli Superligi z dorobkiem 80 punktów. Nad drugim Panathinaikosem ma trzy punkty przewagi. PAOK z kolei plasuje się na czwartym miejscu z 67 punktami na koncie. W finałowym meczu Pucharu Grecji szansę na występ będzie miało dwóch Polaków. W AEK-u gra Damian Szymański, a barwy PAOK-u reprezentuje Tomasz Kędziora. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.