Środowisko Lewandowskiego uderza. Konflikt się zaostrza. Kucharski grzmi: "Ustawka"

- Czarek nie ma powrotu do piłki, bo kto zechce pracować z agentem atakującym piłkarza tuż po rozstaniu? - pyta Tomasz Zawiślak w rozmowie z Radiem ZET. Przyjaciel Roberta Lewandowskiego uderzył w byłego menedżera zawodnika Cezarego Kucharskiego. Ten zareagował na Twitterze, zarzucając stronniczość dziennikarzowi, który go przeprowadził.

- Ta sprawa jest jasna, choć Czarek wiele razy kłamał na ten temat. Przekazał dziennikarzowi dokumenty. Może nie udało się wszystkich śladów współpracy usunąć, na nasze szczęście, ale nie zaklinajmy rzeczywistości. Wszystkie dokumenty "Der Spieglowi" podesłał Czarek Kucharski, co ma potwierdzenie w dowodach - w rozmowie z Radiem ZET powiedział przyjaciel Roberta Lewandowskiego Tomasz Zawiślak.

Zobacz wideo Sposób na patologię w polskiej piłce

- Jeżeli chodzi o potencjalne rozliczenia w spółce Roberta Lewandowskiego, w której Czarek pełnił marginalną rolę, powinna się odbyć na sali sądowej. Wtedy nie byłoby całego spektaklu, ja bym tu nie siedział, a Czarek nie straciłby twarzy. Wszystkie jego działania były skoordynowane i nie miały na celu rozliczenia, a zdyskredytowanie Roberta, Ani, a w ostatnim czasie mnie - dodał.

W rozmowie z radiem ZET przyjaciel Lewandowskiego odniósł się do ostatnich zarzutów byłego menedżera zawodnika Cezarego Kucharskiego. Zawodnik Barcelony i jego były agent pozostają w sporze, który trwa w sądzie

Kucharski oskarżany jest o szantaż. Były menedżer piłkarza nazywał Lewandowskich "oszustami podatkowymi" i miał żądać 20 mln euro za milczenie w sprawie. - Tyle jest jakby warty myślę twój spokój, nie? - mówił Kucharski na nagraniach, do których dotarł "Business Insider". Zdaniem Kucharskiego nagrania zostały sfałszowane.

Zawiślak: Kucharski nie ma powrotu do piłki

- Czarek przekazał "Der Spieglowi" wszystkie dokumenty, które miały stworzyć obraz sytuacji, jaki chciał stworzyć na temat Roberta. W mojej ocenie, pracując z kimś, nie możesz tego robić i jest to naganne. Nie mówię tylko o piłce, ale też o biznesie. Choć w mojej opinii Czarek nie ma powrotu do piłki, bo kto zechce pracować z agentem atakującym piłkarza tuż po rozstaniu? Niech każdy pracujący z Czarkiem odpowie sobie na pytanie, czy pewnego dnia, gdy obie strony pójdą przez życie innymi drogami, nie spotka ich to samo, co nas - powiedział Zawiślak.

- Pierwsze sygnały, kiedy Robert zadzwonił do Czarka poinformować go o zakończeniu współpracy, zakończyły się atakami ze strony Czarka i sygnałami, że nie będzie lekko. Trudno mi to zrozumieć. Czarek nie mógł się pogodzić z tym, że traci kogoś, kto dawał mu mandat, by się rozwijać. To nie tajemnica, że Czarek zarobił na tej współpracy bardzo dużo. Trudno mi to na końcu zrozumieć - zakończył.

Kucharski odniósł się do wywiadu na Twitterze. Były menedżer Lewandowskiego zarzucił stronniczość dziennikarzowi Mateuszowi Ligęzie, przypominając, że ten był na premierze dokumentu o Lewandowskim w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.

"Spór trwa od lat, było wiele rzetelnych publikacji w temacie, Zawiślak zeznawał przeciwko mnie, moi prawnicy są znani - można ich pytać, a pan robi ustawkę, będąc podstawką do mikrofonu w zamian za to, że połechtali pańską próżność, zapraszając na premierę?! Słabe to..." - napisał Kucharski.

Więcej o: