Gigant na kolanach. Tak źle nie było od prawie dekady. Przez lata jego barw bronili Polacy

Dynamo Kijów najgorsze od blisko dekady? Wszystko wskazuje na to, że najbardziej utytułowany klub Ukrainy zakończy obecne rozgrywki na najgorszym miejscu od sezonu 2013/14. W ostatnich latach towarzyszyły im wielkie sukcesy i regularne występy w europejskich pucharach.

Dynamo Kijów pierwsze sukcesy święciło jeszcze przed wojną i podczas istnienia Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. W latach 1940-41 sześć spotkań w zespole zagrał nawet Polak - Michał Matyas, mieszkający wcześniej w okupowanym przez Sowietów Lwowie. Ukraiński zespół 13 razy wygrywał mistrzostwo ZSRR, z czego po raz ostatni w 1990 roku. Już po upadku Związku Radzieckiego powstała ukraińska Premier Liha i w niej również Dynamo stało się czołowym zespołem. Po raz pierwszy triumfowało już w sezonie 1992/1993, wyprzedzając Dnipro Dniepropetrowsk i Czornomoreć Odessa. Później było jeszcze lepiej. 

Zobacz wideo Jastrzębski Węgiel prowadzi w rywalizacji o finał PlusLigi. Tomasz Fornal wymownie zaśmiał się, mówiąc o częstotliwości grania

Lata dominacji Dynama Kijów i rekord mistrzostw Ukrainy 

Po pierwszym mistrzostwie Dynamo Kijów rozpoczęło kompletną dominację Premier Lihi. Wygrało aż dziewięć razy z rzędu, a w sezonie 1998/99 sensacyjnie dotarło do półfinału Ligi Mistrzów. Najpierw wygrało grupę z RC Lens, Arsenalem i Panathinaikosem, w 1/4 finału ograło Real Madryt 3:1 w dwumeczu, a w półfinale uległo Bayernowi Monachium 3:4, remisując 3:3 w pierwszym meczu. 

Szachtar Donieck przerwał kapitalną passę ligowych triumfów dopiero w sezonie 2001/2002, a Dynamo zakończyło rozgrywki na drugim miejscu. Później przyszły kolejne dwa triumfy, wygrana w sezonach 06/07 i 08/09 i chwilowy zastój związany z latami świetności Szachtara. Rozgrywki 2013/14 kijowianie zakończyli na czwartym miejscu, czyli pierwszy raz w historii ligi ukraińskiej od 1992 roku znaleźli się poza podium. 

Następne dwa triumfy przyszły dopiero w sezonach 14/15 i 15/16, kiedy napastnikiem zespołu był Łukasz Teodorczyk. Polak przez cały pobyt w Kijowie zdobył 16 bramek. Później znów prym wiódł Szachtar. Dawną chwałę przywrócił rumuński szkoleniowiec Mircea Lucescu dopiero w 2021 roku. Było to 16. i na razie ostatnie mistrzostwo Dynama Kijów. W kolejnym sezonie drużyna występowała w Lidze Mistrzów, gdzie zajęła ostatnie miejsce w grupie E za Bayernem Monachium, Benficą i FC Barceloną. 

Wojna, odejścia i najgorszy sezon. Dynamo Kijów przeżywa poważny kryzys

Sezon 2021/22 w Premier Lidze zakończył się przedwcześnie. 6 kwietnia 2022 z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę rozgrywki przerwano i zdecydowano, że nikt nie otrzyma tytułu mistrzowskiego. Dynamo zajmowało wówczas drugie miejsce, więc otrzymało kwalifikację do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W niej ekipa Lucescu pożegnała się z rozgrywkami po porażce 0:3 z Benficą Lizbona. Została więc Ligi Europy, w której kijowianie zdobyli tylko jeden punkt w fazie grupowej po remisie z AEK-iem Larnaka 3:3 w Krakowie, bo tam Dynamo rozgrywało swoje mecze domowe. Zajęli ostatnie miejsce w grupie B za Fenerbahce, Rennes i właśnie AEK-iem. 

Drużyna Lucescu w europejskich rozgrywkach nie miała zbyt wielu szans na postawienie się rywalom głównie przez sytuację kadrową. Z powodu wojny na wypożyczenia odeszło wielu piłkarzy. Wśród nich są m.in. Tomasz Kędziora, Benajmin Verbić i Vitinho. Z kolei Bournemouth zapłaciło 22,5 miliona euro za transfer definitywny Illii Zabarnego, a Girona pięć milionów euro za kapitalnego Wiktora Cyhankowa. 

Odejścia kluczowych graczy przełożyły się także na sytuację w lidze. W niej Dynamo jest dopiero na czwartej pozycji. Traci 12 punktów do pierwszego Szachtara, pięć do drugiej Zorii Ługańsk i cztery do trzeciego Dnipro. Do rozegrania pozostało jeszcze osiem kolejek i pozycja w tabeli nadal może się zmienić, ale kijowianie na pewno nie wygrają ligi. Wydaje się również, że Dnipro i Zoria nie dadzą sobie wyrwać drugiej i trzeciej lokaty. 

Jeśli faktycznie Dynamo Kijów zakończy rozgrywki na czwartym miejscu, to będzie to ich najgorszy występ od sezonu 13/14 i dopiero drugie wypadnięcie za podium w historii Premier Lihi. Niewykluczone, że z klubem będzie musiał pożegnać się 77-letni Mircea Lucescu. Co prawda umowa Rumuna obowiązuje do czerwca 2024 roku, ale słaby wynik może oznaczać zmianę trenera. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Przyszły sezon może być znacznie lepszy, ponieważ Dynamo ma już niemal zapewniony udział w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy. Możliwe, że do klubu powróci wielu zawodników, którzy pełnili ważną rolę w ostatnich latach. Wszystko zależy jednak od sytuacji wojennej w Ukrainie. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.