Belgijskie kluby świetnie spisały się w tegorocznych edycjach europejskich pucharów. Club Brugge brał udział w Lidze Mistrzów, gdzie w fazie grupowej był rewelacją rozgrywek. Zajął drugie miejsce w grupie, wyprzedzając Atletico Madryt i Bayer Leverkusen. Lepsze okazało się jedynie FC Porto. Belgowie odpadli w 1/8 finału po dwumeczu z Benficą Lizbona (0:2, 1:5).
Kluby z tego kraju dobrze zaprezentowały się również w pozostałych pucharach. W Lidze Europy Royale Union Saint Gilloise dotarł aż do ćwierćfinału, gdzie uległ Bayerowi Leverkusen (1:1, 1:4). Z kolei Anderlecht i KAA Gent również awansowały do ćwierćfinału, ale Ligi Konferencji. Zespoły te odpadły kolejno z AZ Alkmaar (2:0, 0:2; 1:4 rzuty karne) i West Hamem (1:1, 1:4.) Najsłabiej wypadł Royal Antwerpia, który przegrał w kwalifikacjach do LKE z Basaksehirem (1:1, 1:3). Dzięki udanej grze belgijskie kluby uzbierały w tym sezonie 14,200 punktów do rankingu UEFA, co jest jednym z najlepszych wyników. Więcej punktów zdobyły jedynie Anglia, Hiszpania, Niemcy i Włochy - a więc kraje, których kluby zagrają w półfinale wszystkich ww. rozgrywek. Ponadto Belgia awansowała również na ósme miejsce w rankingu UEFA.
Progres Belgów jest tym bardziej widoczny, jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki tamtejszych klubów z poprzednich lat. W sezonie 2020/2021 zespoły zdobyły po sześć tysięcy punktów. Łatwo wyliczyć zatem, że w bieżących rozgrywkach dorobek Belgów jest ponad dwukrotnie wyższy, niż w ciągu dwóch ostatnich sezonów łącznie. W tym roku świetnie spisał się również Lech Poznań. Mistrz Polski odpadł w ćwierćfinale Ligi Konferencji z Fiorentiną (1:4. 3:2) i dzięki temu Polska awansowała na 24. miejsce krajowego rankingu UEFA.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl