Czerwone światło dla Jamesa Rodrigueza. "Podjęliśmy decyzję". To koniec

James Rodriguez ma dopiero 31 lat, ale już od wielu, wielu miesięcy nie przypomina gracza, który błyszczał na salonach. Były król strzelców mundialu właśnie przestał być zawodnikiem Olympiakosu Pireus. Co dalej z byłym pomocnikiem Realu Madryt?

To było lato 2014 roku. Kolumbia pokonała Urugwaj 2:0 w 1/8 finału mundialu, a dwie bramki zdobył James Rodriguez. Jedna z nich została uznana za najpiękniejsze trafienie w całym roku. Kolumbijczyk zgarnął trofeum im. Puskasa, ale prawdziwą nagrodą był transfer do Realu Madryt. Choć Kolumbia odpadła w ćwierćfinale z Brazylią, to James i tak, z sześcioma golami, został królem strzelców mistrzostw świata w Brazylii. AS Monaco zarobiło na nim 75 milionów euro.

Zobacz wideo Specjalny występ dla Lewandowskich! Bawili się i śpiewali pod sceną

W Realu nie było dramatu, ale jednak oczekiwania był? Znacznie większe. W klubie z Santiago Bernabeu zagrał 125 razy, strzelił 37 goli i miał 42 asysty. Mógł się jednak pochwalić dwoma zdobytymi Pucharami Europy.

Od 2017 do 2019 roku ofensywny pomocnik był wypożyczony do Bayernu Monachium. W 67 meczach dla mistrzów Niemiec strzelił 15 goli i miał 20 asyst. Po odejściu z Bundesligi wszystko się posypało. We wrześniu 2020 roku Kolumbijczyk związał się dwuletnią umową z Evertonem. Boisk Premier League jednak nie podbił i 26 meczach strzelił sześć goli i miał dziewięć asyst.

Później było coraz gorzej. Jamesa kupił katarski klub Al-Rayyan, skąd pół roku temu na zasadzie wolnego transferu trafił do Olympiakosu Pireus. W greckim klubie wystąpił 23 razy, strzelił pięć goli i zanotował sześć asyst. Ale na tym koniec.

James Rodriguez pożegnał się z Olympiakosem Pireus

- Podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy. James zawsze będzie częścią naszego klubu i członkiem czerwono-białej rodziny. Chcielibyśmy podziękować mu za jego grę i życzyć mu samych sukcesów w przyszłości - oświadczył Olympiakos.

Gdzie trafi James?

31-latek jest obecnie wyceniany na zaledwie dziewięć milionów euro. Gdzie może trafić teraz James? Nie wiadomo. Ale warto przypomnieć, że kilka miesięcy temu dużo plotkowano o zainteresowaniu ze strony Interu Miami, którego właścicielem jest David Beckham.

Więcej o:
Copyright © Agora SA