Potężny cios dla Napoli. Największa gwiazda wypada z Ligi Mistrzów

Niestety spełniły się najczarniejsze scenariusze. Drużyna Napoli przystąpi do pierwszego meczu ćwierćfinałowego Ligi Mistrzów przeciwko AC Milan bez jednej z dwóch największych gwiazd, Victora Osimhena.

Sezon 2022/2023 jest dla SSC Napoli więcej niż udany. Podopieczni Luciano Spallettiego co prawda odpadli z Pucharu Włoch, lecz są już bardzo blisko mistrzowskiego tytułu oraz nadal walczą o najwyższe cele w Lidze Mistrzów.

Zobacz wideo "Polski Thomas Mueller". Lewandowski wreszcie będzie miał partnera

Kontuzja, która może zmienić obraz dwumeczu

Niestety, zgodnie ze słowami właściciela klubu Aurelio De Laurentiisa, wypowiedzianymi w rozmowie z "La Repubblica", w pierwszym meczu ćwierćfinału Champions League z AC Milan, zespół Napoli nie wystąpi w najmocniejszym składzie. Wszystko za sprawą kontuzji najlepszego strzelca zespołu Victora Osimhena, który od kilku tygodni zmaga się z urazem przywodzicieli.

Według De Laurentiisa nigeryjskiego napastnika na pewno zabraknie na boisku w trakcie środowego spotkania na San Siro. Niewykluczone jednak, że tydzień później na Stadio Diego Armando Maradona strzelec 25 goli w sezonie 2022/2023 będzie gotowy do gry i stanie do walki o marzenia wraz ze swoimi kolegami.

Problem z napastnikami

Jedną z najmocniejszych stron drużyny Napoli w obecnym sezonie jest szeroka kadra. Pozwalała ona Luciano Spallettiemu na swobodne rotowanie składem, w tym także na pozycji napastnika. Wiele szans na grę otrzymywali także Giovanni Simeone i Giacomo Raspadori. Ich występ przeciwko Milanowi też jednak stoi pod znakiem zapytania.

Simeone jest bowiem kontuzjowany i cały czas nie jest gotowy do powrotu na boisko. W przypadku Raspadoriego w grę wchodzi nieco mniej skomplikowany uraz, który piłkarz zgłaszał podczas ostatnich treningów. Niewykluczone jednak, że to na niego postawi Luciano Spalletti, który nie bardzo będzie miał inny wybór.

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach Milan i Napoli spotkali się już podczas jednej z kolejek Serie A. Drugiego kwietnia na stadionie w Neapolu nieoczekiwanie zdecydowanie lepsi okazali się goście, którzy wygrali aż 4:0. Mimo to faworytem dwumeczu w Champions League pozostaje Napoli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.