Niesamowita przygoda Lecha Poznań w tegorocznej edycji Ligi Konferencji Europy trwa. Po wyjściu z trudnej grupy, w której piłkarze Johna van den Broma mierzyli się z Villarrealem, Hapoelem Beer Szewa oraz Austrią Wiedeń, kapitalnie radzą sobie w fazie pucharowej tych rozgrywek. W 1/16 finału wyeliminowali norweskie Bodo/Glimt, natomiast w następnej rundzie w pięknym stylu pokonali Djurgardens. Teraz czeka nich prawdopodobnie największe wyzwanie, ponieważ zmierzą się z Fiorentiną.
Już w najbliższy czwartek Lech rozegra na własnym stadionie pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe. Jego najbliższy rywal znajduje się w świetnej formie. Nie przegrał meczu od dwóch miesięcy, a w poprzedniej rundzie LKE zdeklasował turecki Sivasspor. Były prezes PZPN Zbigniew Boniek był w niedzielę gościem programu "Pogadajmy o piłce", w którym wypowiedział się na temat najbliższej konfrontacji.
- Lech pokazał już mądrość i dojrzałość, ale przede wszystkim jakość swoich piłkarzy. Ja uważam, że z Fiorentiną nie będzie faworytem, ale to nie jest powiedziane, że Fiorentina musi z Lechem wygrać. Fiorentina musi się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności, jeżeli chce pokonać Lecha. Oczywiście tego Lecha z meczu z Villarrealem, czy z meczu z Bodo/Glimt - zakomunikował.
- W piłce zawodowej trzeba zawsze grać takim sposobem, który spowoduje, że będzie dobry wynik. Bo w piłce zawodowej o to chodzi. Na pewno nie można zostawić im za dużo miejsca na rozwinięcie ataku. To jest niebezpieczny zespół, ale to nie jest zespół, z którym nie można powalczyć - dodał.
67-latek wskazał również mankamenty drużyny z Florencji. - Przy bardzo kreatywnej piłce szansa jest środkiem boiska. Dwóch środkowych obrońców Fiorentiny jest dobrych, ale trochę im tej zwrotności może czasami brakować - przekazał, po czym dodał. - Natomiast panowie, nie będziemy teraz się rozbierali na czynniki pierwsze, nie będziemy robili sekcji zwłok. Nie jest to takie łatwe. Piłka nożna na tym poziomie ma to do siebie, że można powalczyć, jak równym z równym. Nie trzeba się bać. Nie ma już problemu, gol na wyjeździe, gol u siebie. Nie, trzeba po prostu w dwumeczu być lepszym - powiedział.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Na koniec były prezes PZPN wskazał włoską drużynę, która byłaby aktualnie większym problemem dla Lecha. - Ja bym tak nie gloryfikował Fiorentiny. Jest dobra. Ale mogę od razu powiedzieć drużynę, która jest w lepszej formie - Salernitana. Nie róbmy z Fiorentiny potwora - podsumował.
Pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe Lecha Poznań z Fiorentiną odbędzie się w czwartek 13 kwietnia o godzinie 21.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!