FC Barcelona przegrała z Realem Madryt 0:4 w rewanżowym meczu półfinału Pucharu Króla. Bramki dla gości zdobywali Vinicius Junior i trzykrotnie Karim Benzema. Wynik dwumeczu to 4:1 dla drużyny Carlo Ancelottiego. Barcelona w pierwszej połowie meczu tworzyła sytuacje, ale brakowało skuteczności. Na chwilę przed gwizdkiem straciła gola po kontrataku. W drugiej odsłonie odkryła się i kompletnie dała zdemolować się lepszym rywalom. Całe spotkanie na boisku spędził Robert Lewandowski, ale był to raczej anonimowy mecz polskiego napastnika.
Robert Lewandowski w całym spotkaniu miał tylko jedną dogodną sytuację na strzelenie gola. W doliczonym czasie pierwszej połowy wpadł w pole karne i uderzył lewą nogą w kierunku dalszego słupka, ale piłkę odbił Thibaut Courtois. Polak próbował jeszcze dobijać strzał, ale padł na murawę. Real wyprowadził kontratak, dający gola na 1:0 przed przerwą. W dalszej fazie spotkania Lewandowski był niewidoczny, co dosadnie podsumował Piotr Urban, komentator Eleven Sports.
- Lewandowski zagrał słabo. Pierwsza reakcja była taka: nie ma kto mu podać, no ale ile razy mamy mówić, że nie ma kto mu podać? Jeśli jesteś gwiazdą Barcelony, to od ciebie wymaga się więcej, jak nie idzie. Ty musisz coś zrobić, pokazać się, być pod gra - mówił dosadnie Urban na kanale YouTube Meczyki.
Kapitan reprezentacji Polski trafiał w styczniowym El Clasico, gdzie Barcelona wygrała 3:1. Zdobył gola również przeciwko Manchesterowi United (1:2) w 1/16 Ligi Europy, ale w 2023 roku nie trafił w żadnym innym spotkaniu z rywalem ze światowego topu. Urban przekonuje, że lider drużyny powinien dawać jej zdecydowanie więcej.
- Jesteś gwiazdą Barcelony i od ciebie trzeba wymagać więcej w takich spotkaniach. Nie jest łatwo, ale to dlatego jesteś tym najważniejszym piłkarzem - podsumował komentator.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
FC Barcelona straciła szansę na końcowy triumf, a Real Madryt awansował do finału Pucharu Króla. W nim zmierzy się z CA Osasuną, która w dwumeczu pokonała Athletic Bilbao 2:1. Mecz o trofeum zaplanowano na 6 maja na Estadio La Cartuja w Sewilli.