W historii piłki nożnej niejednokrotnie kibice byli świadkami sytuacji, gdy piłkarze wpadali we wściekłość i tracili nad sobą panowanie. Często powodem ich złości były decyzje sędziowskie. Wielokrotnie doprowadzali też do szarpaniny z arbitrami. W niedzielę 2 kwietnia doszło jednak do odwrotnej sytuacji. Tym razem to główny rozjemca spotkania zaatakował zawodnika, za co grozi mu surowa kara.
Do incydentu doszło w 68. minucie meczu meksykańskiej ekstraklasy pomiędzy Club America i Club Leon. Wówczas gola na 2:1 zdobył Henry Martin. Problem w tym, że asystujący mu Israel Reyes zagrał piłkę ręką. Sędzia nie dopatrzył się jednak przewinienia i uznał trafienie. To rozwścieczyło zawodników Club Leon, który ruszyli w stronę arbitra i zaczęli protestować.
Wówczas jeden z zawodników zbliżył się na tyle do głównego rozjemcy spotkania, że ten nie wytrzymał i pokazał mu żółtą kartkę, a następnie uderzył go kolanem w krocze. Piłkarz natychmiast padł na murawę i zaczął zwijać się z bólu. I choć mecz wznowiono po kilku minutach, to skandaliczne zachowanie Hernandeza nie uszło uwadzę komisji dyscyplinarnej, która wszczęła śledztwo w sprawie.
Jak donoszą media, arbitrowi grozi kara grzywny w wysokości od 90 do 500 tysięcy meksykańskich pesos, co w przeliczeniu na polską walutę daje ponad 100 tysięcy złotych. To jednak nie koniec. Sędzia musi liczyć się również z konsekwencjami sportowymi. Mowa o zawieszeniu nawet na 15 spotkań.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. Błąd sędziowski Hernandeza wpłynął na układ tabeli meksykańskiej ekstraklasy. Dzięki podziałowi punktów Club America awansował na czwarte miejsce i traci już zaledwie punkt do trzeciego Club Leon.
Zachowanie Hernandeza to rzadka sytuacja w piłce nożnej. Najczęściej to zawodnicy atakują arbitrów. Tak było m.in. w Demokratycznej Republice Konga. Co więcej, przemocy dopuściły się kobiety. W doliczonym czasie meczu DCMP Bikira z Mazembe pierwsza z drużyn domagała się rzutu karnego, ale arbiter nie zwracał uwagi na protesty piłkarek. Decyzja sędziego bardzo zdenerwowała zawodniczki, które zaczęły go gonić po całym boisku. Arbiter starał się jak najszybciej uciec, ale ostatecznie kobiety zatrzymały go i razem z członkiem sztabu zaczęły kopać i uderzać pięściami.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!