Latem 2020 roku Lech Poznań sprzedał Kamila Jóźwiaka do Derby County za 4,3 miliona euro. Ale jego wartość rażąca spadła. Reprezentant Polski, który wystąpił na Euro 2020, nigdy nie został pierwszoplanową postacią angielskiego klubu, choć dostawał wiele szans. W 61 spotkaniach strzelił jednego gola i zanotował zaledwie cztery asysty. To wyjątkowo mizerne statystyki, jak na ofensywnego skrzydłowego.
Kilka miesięcy temu amerykańskie Charlotte kupiło Jóźwiaka za 2,3 miliona euro, jednak Polak nie zachwycał. Ale w końcu się przełamał. I od razu zanotował asystę, a później strzelił gola. Ale po kolei.
Jóźwiak show [WIDOE]
Charlotte mierzyło się z FC Toronto. Kanadyjski zespół objął prowadzenie już w 6. minucie, gdy Federico Bernardeschi, były gracz Juventusu, zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Pod koniec pierwszej połowy było 2:0. Gol znowu padł z rzutu rożnego, po którym celnie główkował 35-letni Michael Bradley, w przeszłości zawodnik Romy.
Charlotte zdołało jednak wrócić do gry. Najpierw do siatki trafił Bender Ben, a podawał mu Jóźwiak, który popisał się płaskim dośrodkowaniem z prawego skrzydła.
W 70. minucie było już 2:2. Jóźwiak wcielił się w role środkowego napastnika i wślizgiem strzelił gola z około piątego metra przed bramką. To najlepszy mecz 24-latka w tym sezonie. Charlotte zdobyło dopiero piąty punkt w tym sezonie i zajmuje przedostatnie miejsce w Konferencji Wschodniej. A dla Jóźwiaka to pierwszy punkty w klasyfikacji kanadyjskiej (gole i asysty) w obecnych rozgrywkach. Na gola w klubie czekał od grudnia 2020 roku. W drugiej połowie na boisku pojawił się także Karol Świderski.
Charlotte FC to nowa drużyna w MLS, która w 2022 roku dopiero zadebiutowała w rozgrywkach.
