W styczniu Tomasz Kędziora przeniósł się na zasadzie wypożyczenia z Dynama Kijów do PAOK-u Saloniki. Jednym z powodów takiej decyzji Polaka była wojna w Ukrainie. - Mogę powiedzieć, że Tomek bardzo odetchnął po transferze. Robiliśmy wszystko, by znaleźć Tomkowi klub w kraju, w którym będzie mógł skupić się tylko na występach na boisku. Dla nas i dla niego najważniejsze jest to, że zmienił kraj i nie jest w centrum wojny - powiedział agent piłkarza Szymon Pacanowski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Początek przygody w nowym klubie nie należy jednak do wymarzonych. Kędziora do tej pory rozegrał zaledwie cztery mecze, w których strzelił jednego gola. Został także pominięty przez Fernando Santosa i nie pojawił się na ostatnim zgrupowaniu polskiej kadry. Okazuje się, że sytuacja obrońcy jeszcze się pogorszy. PAOK poinformował, że Polak doznał kontuzji mięśnia dwugłowego ramienia i z tego powodu ma być niezdolny do gry nawet przez sześć tygodni.
Oznaczałoby to, że Kędziora w tym sezonie może już nie pojawić się na boisku, ponieważ rozgrywki greckiej ligi zakończą się w połowie maja. Kontuzja stawia pod znakiem zapytania również jego przyszłość w klubie. Wypożyczenie wygasa w czerwcu tego roku i wydaje się mało prawdopodobne, aby PAOK wykupił obrońcę. Kontrakt Polaka z Dynamem Kijów kończy się w przyszłym roku.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
PAOK po 27 kolejkach zajmuje czwarte miejsce w tabeli greckiej Superligi z dorobkiem 57 punktów. Do liderującego Panathinaikosu traci pięć punktów. W najbliższej serii spotkań zmierzy się z AEK-iem Ateny. Mecz zaplanowany jest na niedzielę i godzinę 18:30.