Szok w el. Euro 2024. VAR sprawił, że sędzia zmienił dobrą decyzję [WIDEO]

W 27. minucie meczu Szwajcaria - Izrael jeden z zawodników gospodarzy został sfaulowany w polu karnym. Sędzia główny uznał, że w tej sytuacji należy się rzut karny, lecz wtedy niepotrzebnie wkroczył arbiter VAR. Po konsultacji zmieniono decyzję na błędną. "Szwajcar był w uprzywilejowanej sytuacji" - przekonuje Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy.

W ostatni wtorek w drugiej kolejce kwalifikacji Euro 2024 Szwajcaria rozgrywała domowy mecz z Izraelem. Faworytem spotkania byli gospodarze, którzy w pierwszej serii gier rozbili 5:0 Białoruś. Goście mieli za sobą mecz z Kosowem, zakończony wynikiem 1:1.

Zobacz wideo "Polski Thomas Mueller". Lewandowski wreszcie będzie miał partnera

Kontrowersyjna sytuacja w meczu Szwajcaria - Izrael. Sędzia niepotrzebnie uległ sugestii VAR-u

W 27. minucie, przy wyniku 0:0, szwajcarski napastnik Cedric Itten wbiegł z piłką w pole karne i spróbował uderzenia na bramkę przeciwników. Gdy chciał kopnąć piłkę, trafił w wysuniętą nogę Izraelczyka Nety Laviego. Ten próbował wygarnąć futbolówkę, ale nieudolną interwencją doprowadził do tego, że czarnogórski sędzia Nikola Dabanović podyktował rzut karny.

Po tym, gdy Dabanović odgwizdał karnego, interweniował Włoch Maurizio Mariani, zasiadający na VAR-ze. Po dwóch minutach weryfikacji (zdarzenie było dobrze widoczne na powtórkach) włoski arbiter uznał, że mogło dojść do pomyłki i przekazał Czarnogórcowi, aby jeszcze raz obejrzał tę sytuację. Ten spoglądał na monitor przez osiem sekund, w dodatku tylko z jednego, mało przekonującego ujęcia kamery. Na tej podstawie podjął decyzję o anulowaniu karnego.

Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy, wyjaśnił, na czym polegał błąd sędziów w tej sytuacji. "Gdy Szwajcar składał się do strzału, reprezentant Izraela był za nim. Szwajcar był więc w sytuacji uprzywilejowanej. To będący za nim Izraelczyk musiał uważać i postępować w taki sposób, aby nie sfaulować rywala, który był skoncentrowany na piłce i próbie jej zagrania" - czytamy na portalu TVP Sport.

Gdyby to Lavi zagrał lub wybił piłkę, to wtedy on byłby poszkodowanym. Nie zrobił tego, przez co wystawioną przez niego nogę należy uznać za nieprzepisowe przeszkadzanie rywalowi, a co za tym idzie podstawę do odgwizdania rzutu karnego.

Ostatecznie decyzja sędziów nie miała większego wpływu na rezultat. W 39. minucie Szwajcaria objęła prowadzenie po bramce Rubena Vargasa, a w drugiej połowie wynik podwyższyli Zeki Amdouni (47.) oraz Silvan Widmer (52.). Po tej wygranej Szwajcarzy pozostali na prowadzeniu w grupie I, Izrael zajmuje piątą pozycję.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.