Zaskoczony Lewandowski nie mógł ukryć emocji. Wyjątkowa niespodzianka [WIDEO]

Dominik Wardzichowski
To był wieczór Roberta Lewandowskiego. Pełen wzruszeń, żartów i wspomnień. - Cieszę się, że jesteście ze mną na premierze tego filmu. Emocje jeszcze nie opadły, jeszcze chwili będę potrzebował, ale dziękuję, że jesteście - powtarzał kapitan polskiej kadry. Nie mógł powstrzymać emocji, był wzruszony, ale szczęśliwy. A na koniec czekała na niego niespodzianka.

- O, już są - krzyczeli fotoreporterzy, gdy chwilę po godzinie 18 Robert i Anna Lewandowscy pojawili się w holu Kinoteki w Pałacu Kultury i Nauki. - Nie spodziewaliście się, że tak punktualnie - żartował piłkarz Barcelony. Był w świetnym humorze. Żartował, pozował do zdjęć i cierpliwie udzielał kolejnych wywiadów. Tych było niemal tyle, co zgromadzonych dziennikarzy i gości. Najważniejsi? Przede wszystkim rodzina i przyjaciele Lewandowskiego, ale też Joan Laporta - prezydent FC Barcelony, czy Andrij Szewczenko - były wybitny piłkarz, a później selekcjoner reprezentacji Ukrainy.

Zobacz wideo Specjalny występ dla Lewandowskich! Bawili się i śpiewali pod sceną

Obaj przylecieli do Polski specjalnie na zaproszenie kapitana reprezentacji Polski. Chcieli być z nim w tym wyjątkowym dniu. Ale nie tylko oni. Były też gwiazdy spoza świata sportu: Sanah - jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek, Olivier Janiak - dziennikarz i prezenter TVN, Szymon Majewski - dziennikarz i showman, Paulina Krupińska-Karpiel - modelka i prezenterka telewizyjna, Quebonafide - raper i autor tekstów, a z nim Natalia Szroeder - wokalistka i kompozytorka. We wtorkowy wieczór najjaśniej świecili jednak Robert i Anna Lewandowscy. On w czarnym garniturze, czarnej koszuli i muszce, ona w długiej zielonej sukni.

- Koniec wywiadów i zdjęć, czas na film - ogłosili w pewnym momencie organizatorzy. Sala Kinoteki była już wypełniona. Wszyscy czekali na premierowy pokaz filmu "Lewandowski Nieznany", ale zanim na ekranie pojawiła się produkcja Amazon Prime, gości przywitał Łukasz Kadziewicz - były polski siatkarz, a we wtorkowy wieczór gospodarz premiery. - Wiem, że organizatorzy jeszcze nie wiedzą, że nie lubię trzymać się scenariusza, ale już za późno - żartował. Powitanie nie trwało na szczęście zbyt długo i po kilku minutach na ekranie wyświetlony został pierwszy film o Robercie Lewandowskim. - Wcześniej widziałem tylko fragmenty, całość chciałem zobaczyć dopiero na premierze - mówił tuż po meczu Polska - Albania kapitan naszej kadry. Już wtedy czuł lekki stres związany ze zbliżającą się premierą, ale największe emocje pojawiły się wraz z pierwszymi, archiwalnymi ujęciami z dzieciństwa najlepszego polskiego piłkarza.

Nie chcę zdradzać zbyt wiele, więc napiszę tylko, że film jest wzruszający i przede wszystkim inspirujący. Bardzo dobrze obrazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych, a wypowiedzi Juergena Kloppa, Thierry'ego Henry'ego czy Oliviera Khana uzmysławiają nam, jak wielkim szacunkiem w świecie piłki nożnej cieszy się Robert Lewandowski. Nie brakuje też humoru, a po niektórych ujęciach goście zgromadzeni w Kinotece głośno śmiali się i klaskali.

Apogeum było oczywiście tuż po ostatnim ujęciu, a chwilę później na scenie pojawił się Robert Lewandowski. - Cieszę się, że jesteście ze mną na premierze tego filmu. Emocje jeszcze nie opadły, jeszcze chwili będę potrzebował, ale dziękuję, że jesteście. Przede wszystkim mojej żonie i moim bliskim. To dla mnie wielkie wydarzenie, cieszę się, że jesteście - powtarzał główny bohater. Był wyraźnie wzruszony, a gdy na scenę weszła jego żona i wręczyła mu piękny bukiet róż, od razu rzucił: "To dla ciebie, kochanie, nie dla mnie".

Później był bankiet i muzyczna niespodzianka dla Roberta Lewandowskiego. Na scenie pojawił się zespół Dżem i specjalnie dla kapitana reprezentacji Polski zaśpiewał m.in. "Wehikuł czasu" i kilka innych przebojów. Ale chyba najlepiej klimat wtorkowego wieczoru w Pałacu Kultury i Nauki oddaje jeden z wersów tego pierwszego hitu.

Dużo bym dał, by przeżyć to znów. Wehikuł czasu to byłby cud

A dzięki filmowi "Lewandowski Nieznany" każdy może wsiąść do tego wehikułu razem z Robertem Lewandowskim. Dokument można oglądać od 31 marca na platformie Amazon Prime.

Więcej o: