To były trzy minuty, które wstrząsnęły reprezentacją Niemiec. Już w 6. minucie meczu w Kolonii kapitalnym podaniem na lewą stronę boiska popisał się Kevin De Bruyne. Piłkę otrzymał Yannick Carrasco, który po indywidualnej akcji pokonał Marca-Andre ter Stegena mocnym strzałem pod poprzeczkę.
Chwilę później Belgowie prowadzili już 2:0. Kolejną asystę miał De Bruyne, który tym razem podał prostopadle do Romelu Lukaku. Napastnik Interu Mediolan znalazł się w sytuacji sam na sam z ter Stegenem i bez problemu podwyższył prowadzenie gości.
Niemcy podnieśli się tuż przed przerwą, kiedy bramkę kontaktową z rzutu karnego zdobył Niclas Fullkrug. W 78. minucie Belgowie zaskoczyli jeszcze raz. Po zagraniu z lewej strony bramkę zdobył De Bruyne, który miał udział przy wszystkich golach Belgów w tym meczu.
W 87. minucie gola na 2:3 strzelił Serge Gnabry, który wbił piłkę do bramki z bliska po podaniu Kevina Schade. Skrzydłowy Bayernu zrobił to, co nie udało mu się chwilę wcześniej. Gnabry popisał się wtedy indywidualną akcją, minął aż pięciu rywali, jednak jego uderzenie zatrzymało się tylko na słupku bramki.
Dla Belgów to historyczna wygrana, bo triumfowali z Niemcami dopiero piąty raz w 26. meczach. We wtorek Belgowie triumfowali nad Niemcami pierwszy raz od 1954 roku! Wtedy wygrali u siebie 2:0, ale w kolejnych 16. spotkaniach tylko raz zremisowali i ponieśli aż 15 porażek!
Belgowie odnieśli drugie zwycięstwo za kadencji nowego selekcjonera - Domenico Tedesco. Drużyna, która rozczarowała na mundialu w Katarze, w piątek wygrała 3:0 ze Szwecją w eliminacjach Euro 2024. Gospodarzami tego turnieju będą Niemcy, którzy w sobotę wygrali 2:0 z Peru w meczu towarzyskim.