Fatalna seria Lewandowskiego. Tak źle nie było od lat. Liczby mówią same za siebie

Almeria, Athletic Bilbao, Real Madryt, reprezentacje Czech i Albanii - to pięć ostatnich zespołów, przeciwko którym grał Robert Lewandowski. W żadnym z tych spotkań nie udało mu się zdobyć bramki, przez co nawiązał do niechlubnej serii sprzed kilku lat.

Robert Lewandowski w ostatnich tygodniach nie jest w najlepszej formie. Jego problemy zaczęły się pod koniec lutego w spotkaniu FC Barcelony z Almerią (0:1). Po nim uskarżał się na kontuzję uda, przez którą wypadł z gry na kilkanaście dni. Po powrocie zagrał w meczach z Athletikiem Bilbao (1:0) i Realem Madryt (2:1), lecz w żadnym z nich nie zdobył bramki.

Zobacz wideo Robert Lewandowski tłumaczy się ze straty, po której mogliśmy stracić gola

Robert Lewandowski nie strzelił gola w pięciu kolejnych meczach. To jego najgorsza seria od lat

W ostatnich dniach 34-letni napastnik przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski, podczas którego odbyły się dwa spotkania eliminacji Euro 2024. Zarówno z Czechami (1:3), jak i Albanią (1:0) rozegrał on po 90. minut, lecz i tym razem nie udało mu się pokonać bramkarza rywali. Tym samym czeka na gola już od pięciu spotkań, po raz ostatni trafił 23 lutego z Manchesterem United w Lidze Europy.

Dla Lewandowskiego jest to najdłuższa seria bez gola od blisko pięciu lat, poprzednia miała miejsce na przełomie września i października 2018 roku. Wówczas grał jeszcze w Bayernie Monachium i nie trafił w meczach z Herthą (Bundesliga), Ajaksem Amsterdam (Liga Mistrzów) oraz Borussią Moenchengladbach (Bundesliga). Później wyjechał na zgrupowanie reprezentacji, gdzie bez gola zakończył spotkania z Włochami oraz Holandią w Lidze Narodów. Przełamał się dopiero po powrocie z kadry, w ligowym meczu z Wolfsburgiem, w którym ustrzelił dublet.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Od czasu tamtej serii Lewandowski przez kilka kolejnych lat imponował formą w klubie. W Bayernie wygrał wszystkie możliwe trofea, w dodatku pobił rekord Bundesligi, zdobywając 41 bramek w jednym sezonie. Potem zaliczył imponujące wejście do FC Barcelony. Gorzej wiedzie mu się w kadrze, gdzie w ostatnich kilkunastu miesiącach pod wodzą Czesława Michniewicza i Fernando Santosa rozegrał w sumie 11 spotkań i zdobył w nich cztery bramki. To, w połączeniu z gorszym okresem w Hiszpanii, sprawiło, że znów zaciął się na dłuższy okres.

Szansę na przełamanie fatalnej passy Robert Lewandowski będzie miał w sobotę 1 kwietnia. Wtedy FC Barcelona zagra u siebie mecz ligowy z Elche.

Więcej o:
Copyright © Agora SA