Selekcjoner Roberto Mancini jest znany z tego, że przed nikim nie zamyka drzwi w reprezentacji Włoch. To przecież on zapraszał na zgrupowanie nawet tak przeciętnych zawodników jak: Simone Zaza, Kevin Lasagna, Leonardo Pavoletti czy Stefano Okaka. Co prawda Włosi w imponującym stylu wygrali Euro 2020, ale później nie awansowali na mundial w Katarze, więc Mancini wciąż musi szukać. We właśnie rozpoczętych eliminacjach do Euro Włosi przegrali 1:2 z Anglią, by kilka dni później ograć Maltę 2:0.
Jednym z nielicznych pozytywów marcowych spotkań okazał się Mateo Retegui, 23-letni napastnik argentyńskiego Tiger, który w obu meczach strzelił po golu. Retegui urodził się w San Fernando, prowincji Buenos Aires. Jego dziadek od strony matki był Sycylijczykiem, jednak w czasie II wojny światowej wyemigrował do Argentyny.
Retugi ma za sobą niesamowitą historię, bo jeszcze kilka lat temu grał w reprezentacji Argentyny, ale w hokeja na trawie. Więcej przeczytacie tu:
Świetny debiut Retugiego sprawił, że włoska prasa podała już listę argentyńskich piłkarzy z włoskimi korzeniami, których monitoruje Mancini.
Z powyższego grona najbardziej ogranym zawodnikiem wydaje się Capaldo, który w tym sezonie zdołał rozegrać w barwach Red Bulla Salzburg nawet trzy mecze w Lidze Mistrzów.