"Pewni ludzie, jak widać, z wiekiem się nie zmieniają...", "Żeby po 20 latach nadal budzić tak samo silne emocje, i to w amatorskich rozgrywkach, trzeba być wyjątkowym talentem" - to tylko niektóre z komentarzy na Twitterze pod filmikiem, na którym piłkarz uderza sędziego. Internauci nie potępiają jednak zawodnika, a arbitra.
Do niespotykanego zdarzenia doszło podczas meczu finałowego amatorskiej ligi szóstek w Ekwadorze. Zawodnik jednej z ekip podbiegł do odwróconego plecami sędziego, który rzekomo popełnił sporo błędów w tym spotkaniu i pchnął go z całej siły. Arbiter upadł na murawę. W jego obronie stanęła reszta drużyny. Okazuje się, że sędzia był swego czasu bardzo znany w Europie, szczególnie we Włoszech.
Pechowcem był 53-letni Ekwadorczyk Byron Moreno. Arbiter największą "sławę" zdobył podczas mistrzostw świata w 2002 r. Sędzia poprowadził w skandaliczny sposób spotkanie współgospodarzy tego turnieju Koreę Południową z Włochami (2:1).
To on odgwizdał spalonego, gdy Damiano Tommasi idealnie wyszedł do podania i był w sytuacji sam na sam z bramkarzem, a potem wyrzucił z boiska Francesco Tottiego, uznając, że napastnik symulował, przewracając się w polu karnym podczas oczywistego faulu. Podyktował także kontrowersyjny rzut karny dla Korei, obroniony przez Gianluigiego Buffona.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Tamto spotkanie uważane jest za jeden z największych "przekrętów" w historii mundiali, a Ekwadorczyk został znienawidzony w całych Włoszech. Po latach o Moreno znów było głośno, gdy został zawieszony za sprzedawanie meczów w lidze ekwadorskiej, a po powrocie został ponownie oskarżony i zakończył karierę.
2 września 2010 r. został aresztowany na lotnisku Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku za próbę przeszmuglowania sześciu kilogramów heroiny, którą ukrył w bieliźnie. O tym zajściu informowała wówczas najważniejsza amerykańska agencja antynarkotykowa.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!