Ansu Fati jawił się jako kolejny wielki talent z La Masii i nowy lider FC Barcelony w erze po Leo Messim. Jego kariera mocno wyhamowała przez kontuzję kolana. Przestały go nękać urazy, ale wciąż nie może wrócić do dyspozycji sprzed kontuzji i to mimo regularnych szans od Xaviego. Sam Fati jednak uważa, że gra za mało, dlatego coraz częściej pojawiają się głosy, że mógłby odejść do jednego z klubów Premier League. Jego sytuacja została wyjaśniona przez klub ojcu piłkarza. Fati faktycznie może odejść latem.
Jorge Mendes, agent Fatiego, reklamował już piłkarza kilku klubom Premier League. Te monitorują jego sytuację na Camp Nou. Wygląda na to, że jest realna możliwość transferu 20-letniego skrzydłowego.
Jak donosi Gerard Romero, jeden z jego wysłanników zauważył, jak Bori Fati, ojciec Ansu, opuszczał biura FC Barcelony w Ciutat Esportiva. Z jego źródeł wynika, że spotkał się z dyrektorem sportowym Mateu Alemanym i Jordim Cruyffem, by porozmawiać o sytuacji syna w zespole. Spotkanie trwało prawie godzinę. Bori Fati miał dostać informację, że Ansu Fati zostanie sprzedany, jeśli pojawi się konkretna i wystarczająco wysoka oferta. Według redakcji "Relevo" sam ojciec Fatiego byłby za tym, żeby jego syn zmienił otoczenie.
Z kolei Helena Condis z radia COPE dementuje te doniesienia. Według jej informacji Bori Fati sam wybrał się do biur "Dumy Katalonii", aby zakomunikować, że jest zmartwiony pozycją Ansu w drużynie. Alemany podkreślał, że nie chcą sprzedawać młodego piłkarza, a drugoplanowa rola to wyłącznie decyzja Xaviego.
Sprawa Fatiego jest dość dynamiczna i nie można wykluczyć transferu, jeśli będą naciskać piłkarz oraz jego agent. Tym bardziej że są kluby zainteresowane Fatim. Ale władze Barcelony wciąż widzą w Fatim przyszłość zespołu i wierzą, że się odblokuje i będzie grał na miarę swojego talentu.
W tym sezonie Ansu Fati rozegrał dla FC Barcelony w 38 meczach we wszystkich rozgrywkach. Strzelił sześć goli i zanotował trzy asysty. Transfermarkt wycenia go na 35 mln euro.