Reprezentacja Rosji została wykluczona przez FIFA i UEFA z międzynarodowej rywalizacji po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Drużyna z kraju militarnych agresorów nie wzięła udziału w meczu barażowym do mistrzostw świata przeciwko Polsce i nie rozgrywała zbyt wielu spotkań. Niewiele drużyn chciało grać przeciwko nim, więc mierzyli się jedynie z ekipami z dawnego Związku Radzieckiego. Wygrali 2:1 z Kirgistanem i remisowali po 0:0 z Tadżykistanem i Uzbekistanem.
W czwartek Rosja zagrała pierwszy mecz z drużyną spoza dawnego ZSRR od starcia z Chorwacją (0:1) w listopadzie 2021 roku. Piłkarze Walerija Karpina kilka dni temu zremisowali 1:1 z Iranem na stadionie w Teheranie. Spotkanie z uczestnikami ostatniego mundialu z pewnością było sukcesem propagandowym i pozwoliło Rosji znów zaistnieć w piłkarskim świecie.
W niedzielę 26 marca Rosjanie znów zmierzyli się z zespołem z Bliskiego Wschodu, ale tym razem na własnym terenie. W Soczi wygrali 2:0 z reprezentacją Iraku po bramkach Antona Miranczuka i Sergieja Pinajewa. Dla drużyny Karpina była o to pierwsza wygrana z zespołem spoza dawnego Związku Radzieckiego od 11 listopada 2021 roku. Wtedy w eliminacjach mistrzostw świata wygrali 6:0 z Cyprem.
W obu spotkaniach Rosji wzięli udział tylko piłkarze tamtejszej ligi. Na zgrupowaniu nie pojawili się Aleksiej Miranczuk z Torino oraz Aleksandr Gołowin z AS Monaco. Pierwszy z nich publicznie potępił inwazję na Ukrainę i prawdopodobnie nie jest mile widziany w kadrze. Z kolei drugi po meczu Monaco z Olympique Marsylia serdecznie ściskał się z Ukraińcem Rusłanem Malinowskim, co wywołało medialną burzę.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Reprezentacja Rosji nadal pozostaje wykluczona z meczów międzypaństwowych pod egidą FIFA i UEFA. Nie przeszkadza im to jednak grać z innymi reprezentacjami, co potwierdza ich udział w nadchodzących mistrzostwach Azji Środkowej.