Brazylijczyk, który przez Real Madryt został wykupiony w 2018 roku z Flamengo, szybko zbudował swoje nazwisko, jako jednego z największych talentów piłki. Vinicius zdążył z hiszpańskim klubem zdobyć między innymi Ligę Mistrzów, a także po dwa mistrzostwa krajowe, superpuchary Hiszpanii oraz klubowe mistrzostwa świata. W tym sezonie 22-latek do swojego piłkarskiego CV dopisał też Superpuchar UEFA. Obecnie skrzydłowy wyceniany jest na aż 120 milionów euro.
Jak donoszą hiszpańskie media, władze Realu Madryt zaproponowały Viniciusowi zmianę numeru na koszulce. Z dotychczasowej "20" reprezentant Brazylii miałby przejść na prestiżową "siódemkę". Na Santiago Bernabeu to numer absolutnie wyjątkowy. W przeszłości grali z nim dwaj piłkarze, uważani za największe legendy klubu, a więc Raul Gonzalez i Cristiano Ronaldo.
Obecnie z tym numerem po boisku biega Eden Hazard, którego przygoda z Realem nie należy jednak do udanych. Możliwe, że Belg już po tym sezonie odejdzie z drużyny. Niezależnie od losów Hazarda, Real już teraz chciał odebrać mu ikoniczny numer i przekazać właśnie Viniciusowi. Jak podaje brazylijski oddział ESPN, skrzydłowy jednak odmówił, ponieważ na ten moment woli zostać przy "20".
Dlaczego dokładnie Vinicus zrezygnował z tego niebywałego zaszczytu, nie wiadomo. Być może jest przesądny i nie czuł się gotowy, by zakładać trykot z "7" na plecach. Wiąże się to z dodatkową presją i porównaniami do legend. Możliwe jednak, że po prostu chciał w ten sposób okazać szacunek koledze z zespołu, Hazardowi.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W tym sezonie Vinicius Junior wystąpił w 41 oficjalnych meczach, w których zdobył łącznie 19 bramek i zanotował 11 asyst. Już niedługo razem z Realem powalczy o awans do półfinału Ligi Mistrzów z londyńską Chelsea. Pierwszy mecz ćwierćfinałowy tych rozgrywek zaplanowany jest na 12 kwietnia i odbędzie się na Santiago Bernabeu, natomiast rewanż w Anglii będzie miał miejsce 18 kwietnia.