Trudno uwierzyć w to, co powiedziała ukochana Cristiano Ronaldo. Według matki pięciorga dzieci - Cristiano Juniora, Evy, Mateo, Alany i Esmeraldy - jej pociechy miały naprawdę ciężkie warunki do życia. Ich wizyty w szkole kończyły się bardzo często bójkami, prześladowaniem i szeregiem innych nieprzyjemności. Wszystko przez sławę ich ojca.
- Były regularnie bite w szkole, nigdy nie stawiały oporu. Wiem o tym, bo wracały do domu z płaczem i mówią mi o tym - powiedziała Georgina. Kobieta przyznała, że pytała dzieci o to, czy mają wiedzę o tym jak się bronić i zachowywać w takiej sytuacji. Nie chciała jednak drążyć tego tematu, by nie nakłaniać ich do przemocy.
Grający obecnie dla Al-Nassr piłkarz często bywa poza domem, a w przeszłości miał jeszcze mniejszy wpływ na wychowanie swoich potomków. Georgina w związku z tym starała się wypełniać obie role i matki, i częściowo ojca. Jak sama przyznała, ze względu na to stała się dosyć surowa i wymagająca wobec swoich dzieci.
Hiszpanka nie chce, by jej podopieczni przyzwyczaili się do luksusu i przestali go doceniać. Z tego względu stosuje niecodzienne metody wychowawcze. Gdy dzieci nie chcą jeść posiłków, kobieta puszcza im filmy... z głodującymi dziećmi. - Tłumaczę im, że jeśli nie będą chciały jeść, to mogą kiedyś mieć taki problem jak te biedactwa - stwierdziła.
Drugi sezon serialu o Georginie, jej rodzinie i stosunkach z jednym z najlepszych piłkarzy XXI wieku dostępny jest na platformie Netflix. W produkcji tej pada między innymi zdanie żony Ronaldo o Annie Lewandowskiej, żonie kapitana reprezentacji Polski.