Półfinalista mundialu pokonał giganta. Historyczne zwycięstwo nad potęgą

Sensacja w Tangerze. Reprezentacja Maroka wygrała 2:1 z Brazylią w meczu towarzyskim. To pierwsze zwycięstwo drużyny z Afryki nad tym rywalem. Zawodnicy Walida Regragui'ego udowodnili, że mają aspirację, by stać się jedną z największych potęg piłkarskich na świecie.

Reprezentacja Maroka była największą sensacją mistrzostw świata w Katarze. Przechodziła jak burza przez kolejne przeszkody, pokonując m.in. Belgów, Hiszpanów i Portugalczyków. Stała się pierwszą afrykańską drużyną w historii, która awansowała do najlepszej "czwórki" mundialu. Dopiero w półfinale zespół został zatrzymany przez Francuzów. Zawodnicy Walida Regragui'ego pokazali jednak, że mają aspiracje, by stać się nową potęgą w świecie futbolu. Te aspiracje potwierdzili również w sobotnim meczu towarzyskim z Brazylią.

Zobacz wideo To dlatego Lewandowski nie pojawił się na konferencji

Historyczne zwycięstwo Maroko. Brazylia na kolanach

Lepiej w to spotkanie weszli reprezentanci Maroka. Już w 29. minucie zaskoczyli rywala, dzięki kapitalnej akcji Boufala. Ten otrzymał piłkę w polu karnym stojąc tyłem do bramki, po czym sprytnie wykonał obrót i miękko uderzył do siatki. Golkiper Brazylii całkowicie nie spodziewał się takiego strzału i tylko bezwiednie opuścił ręce. 

W 67. minucie rywale odpowiedzieli. Tym razem pewnym strzałem sprzed pola karnego popisał się Casemiro. W tej sytuacji nieudolną interwencję zaliczył z kolei Bono. Bramkarz był bliski złapania piłki, ale ostatecznie sam wbił ją do siatki. To nie był jednak koniec emocji. Maroko udowodniło, że ma wielkie aspiracje i już w 79. minucie po raz kolejny pokonało golkipera Brazylii. Tym razem sprytnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Abdelhamid Sabbiri. 

Tym samym to drużyna z Afryki triumfowała i po raz kolejny sprawiła ogromną sensację. Po raz pierwszy w historii pokonała Brazylię, a więc pięciokrotnego mistrza świata. Dodatkowo dokonała tego w debiucie nowego selekcjonera Brazylii, Ramona Menezesa Hubnera. Ten tymczasowo zasiadł na ławce po zwolnieniu Tite. 

Przed spotkaniem doszło też do uhonorowania pamięci Pelego, który zmarł 29 grudnia 2022 roku. Piłkarze Brazylii wyszli na boisko w koszulkach, na którym znajdował się przydomek piłkarskiej legendy.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.