- Jeśli RPA nie zakwalifikuje się do Pucharu Narodów Afryki 2023, możecie mnie zabić. Wiem, że ten kraj nie może się doczekać sukcesu - powiedział trener Hugo Broos w 2021 roku, kiedy objął reprezentację Republiki Południowej Afryki. Drużyna ta w poprzednich czterech edycjach tylko raz doszła do ćwierćfinału, a dwukrotnie nie zdołała nawet zakwalifikować się na ten turniej. Kibice są bardzo rozczarowani i liczą, że zespół zacznie prezentować się lepiej.
RPA miało dużo szczęścia w losowaniu grup eliminacyjnych PNA 2023. Trafiło do grupy z Marokiem, Liberią i Zimbabwe. Na turniej awansują dwie najlepsze ekipy. Ta ostatnia reprezentacja została zdyskwalifikowana z powodu ingerencji rządu w działanie piłkarskiej federacji. W związku z tym ekipa Hugo Broosa, aby zagrać na turnieju, musiała "jedynie" być lepsza od zdecydowanie niżej notowanej reprezentacji Liberii (RPA 67. miejsce w rankingu FIFA, a Liberia 150.) . Pierwszy mecz tych drużyn odbył się w piątek o 17:00 na stadionie w RPA. Gospodarze świetnie rozpoczęli to spotkanie i po 22 minutach prowadzili już 2:0. Wydawało się, że spokojnie dowiozą zwycięstwo do końca, ale w rzeczywistości był to początek katastrofy.
W 68. minucie Tonia Tisdell strzelił kontaktowego gola dla gości, a w końcówce spotkania Liberia zdołała wyrównać po kapitalnym trafieniu Mohammeda Sangare (91. minuta meczu). Pomocnik angielskiego Accrington otrzymał piłkę w środku pola i oddał strzał z dystansu. Uderzenie było bardzo mocne oraz precyzyjne i bramkarz RPA nie miał najmniejszych szans z obroną. - Żaden bramkarz na świecie by tego nie obronił! - krzyczał podekscytowany komentator.
Koledzy z drużyny wybuchli radością, a w tym samym czasie rywale nie mogli uwierzyć, że wypuścili zwycięstwo z rąk. Remis to wielki sukces Liberii, która wciąż ma szansę na awans do Pucharu Narodów Afryki po raz pierwszy od 2002 roku.
Hugo Broos był bardzo rozczarowany wynikiem i nie odpowiedział na pytania dziennikarzy. - Nie odpowiem na wasze pytania. Jestem za bardzo rozczarowany, odczuwam za dużo frustracji, za dużo złości. Jeśli teraz powiem, co myślę, to nie będzie to nic miłego. Przepraszam za to, ale mam nadzieję, że widzieliście mecz i to, co wydarzyło się dzisiaj na boisku. Możecie zrozumieć moją reakcję - powiedział.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Po dwóch meczach eliminacyjnych RPA ma jeden punkt na koncie (wcześniej przegrali 1:2 z Marokiem). Tyle samo punktów ma Liberia. Ekipa z południa Afryki nadal ma szansę na awans i aby to osiągnąć musi koniecznie pokonać Liberię w drugim spotkaniu tych ekip. Jak już wiemy, zadanie wcale nie będzie należało do łatwych, tym bardziej że drużyna Broosa zagra tym razem na wyjeździe. Mecz odbędzie się we wtorek o godzinie 18:00.