FK Novi Pazar od początku sezonu rywalizuje w lidze serbskiej o wejście do europejskich pucharów. Obecnie drużyna zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli i może być pewna gry w grupie mistrzowskiej. Po dotkliwej porażce 1:5 z Crveną zvezdą kibice liczyli na znacznie lepszy wynik w meczu domowym przeciwko FK Kolubara. Pomimo czerwonej kartki i gry w dziesiątkę, to rywale okazali się lepsi i wygrali 1:0 po bramce w 50. minucie spotkania. Taki obrót spraw rozwścieczył kibiców i doszło do skandalicznych sytuacji.
Po spotkaniu piłkarze FK Novi Pazar podeszli pod trybuny podziękować najbardziej fanatycznymi kibicom swojego zespołu. Ci byli niezadowoleni z porażki i chcieli przeprowadzić z zawodnikami "rozmowę wychowawczą". Dyskutował z nimi kapitan drużyny Filip Kljajić, którego spotkały liczne wyzwiska.
- Jako kapitan stanąłem za drużyną i odpowiedziałem, że nie widzę, w czym problem. Gramy dobrze i nadal walczymy o europejskie puchary, a oni mieli do nas żal za jedną porażkę. Jednak wtedy mnie zaatakowali, zaczęli mnie obrażać na tle religijnym i narodowym. Byłoby niesmaczne powiedzieć słowa, które we mnie skierowali - przekonywał kapitan FK Novi Pazar w rozmowie z "Novosti".
Piłkarze przedstawili sytuację dyrektorowi Fikretowi Mededoviciowi, a ten postanowił pojednać obie strony konfliktu. Zaprosił przedstawicieli kiboli i Filipa Kljajicia do kawiarni i tam niesnaski miały zostać zażegnane. Stało się jednak zupełnie odwrotnie, a kibole przekroczyli granicę przyzwoitości.
- Doświadczyłem jedynie tragicznego traktowania i dyrektor to widział. Chwycili mnie za głowę, wykręcili mi uszy, zagrozili, że połamią mi ręce i wyłupią oczy - przekonuje Kljajić, który na szczęście wyszedł z tej sytuacji bez szwanku. Zawodnik przekonuje, że na razie nie ma zamiaru wracać do klubu i rozważy swoją przyszłości w przerwie reprezentacyjnej.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kolejny domowy mecz FK Novi Pazar rozegra 5 kwietnia przeciwko Radnikowi Surdulica i tam prawdopodobnie będzie można dostrzec, czy konflikt został zażegnany.