Sławomir Peszko występuje obecnie w trzecioligowej Wieczystej Kraków. 38-letni skrzydłowy jest jednak znany przede wszystkim z gry m.in. w Lechu Poznań, FC Koeln, czy Wolverhampton oraz reprezentacji Polski. Były kadrowicz wystąpił w biało-czerwonych barwach 44 razy i strzelił dwa gole. Piłkarz, pomimo że od trzech lat nie rozgrywa meczów na poziomie centralnym, nie traci na popularności.
Piłkarz nigdy nie ukrywał, że prowadził bujne życie, o czym świadczą incydenty, jak ten, gdy w 2012 roku pod wpływem alkoholu starł się z jednym z kolońskich taksówkarzy, przez co Franciszek Smuda nie powołał go do kadry na Euro 2012. Peszko również potrafił wydawać mnóstwo pieniędzy w kasynie, o czym opowiedział w wydanej w zeszłym roku biografii.
Teraz oznajmił, że zamierza pokazać się z kolejnej nieznanej dotąd strony. Zawodnik Wieczystej już w środę 22 marca, o godzinie 21:10 wystąpi w niezwykle popularnym programie Polsatu - "Hell's Kitchen. Piekielna Kuchnia", gdzie wraz z innymi uczestnikami będzie miał okazję wykazać się zdolnościami kulinarnymi. "Widzimy się wieczorem" - napisał w mediach społecznościowych.
Peszko wystąpi w czwartym odcinku ósmej edycji programu. Cały odcinek będzie miał charakter piłkarski. Poza byłym reprezentantem Polski, na ekranie pojawią się także sędziowie: Szymon Marciniak i Karolina Bojar-Stefańska. Arbitrzy - podobnie jak na boisku - będą mieć za zadanie oceniać postawę pozostałych uczestników. Ujrzymy również reprezentantki Polski w piłce nożnej: Zofię Buszewską, Nikol Kaletkę oraz Oliwię Szymczak.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kilka tygodni temu pojawiły się spekulacje, że Sławomir Peszko może pojawić się w innym popularnym wydarzeniu. Piłkarz miał być kolejnym rywalem Roberta Karasia - triathlonisty, mistrza i rekordzisty świata w Ultra Triathlonie na dystansie pięciokrotnego Ironmana (3,86 km pływania, 180,2 km jazdy na rowerze i 42,195 km maratonu) podczas gali Fame MMA, ale ostatecznie do walki nie doszło. Piłkarz jednak nie zamyka się na propozycje.
- Na tę chwilę nie - oznajmił z uśmiechem Peszko. - Jestem ciężko kontuzjowany i na razie walczę o powrót na boisku. Ale ja jestem taki, że nigdy nie zamykam sobie drzwi - mrungnął okiem piłkarz.