Kibice wpadli w szał. Polowali na prezesa klubu. "Klimat terroru"

W minioną sobotę Brescia przegrała 0:3 z Genoą, co wywołało niemałą frustrację u najbardziej zagorzałych kibiców. Część z nich uważa, że winę za fatalne wyniki ponoszą władze klubu, na czele z prezesem Massimo Cellino. Z tego powodu po ostatnim meczu zaczęli szukać go na stadionie, lecz ten zdołał schronić się w bezpiecznym miejscu.

W zeszłym sezonie Brescia do samego końca była w grze o awans do Serie A. Straciła na to szansę dopiero w play-offach, gdzie w półfinale przegrała 2:4 w dwumeczu z Monzą. W obecnych rozgrywkach drużyna spisuje się fatalnie i zamiast walczyć o promocję, próbuje wydostać się ze strefy spadkowej.

Zobacz wideo Co się dzieje z Lewandowskim? Druzgocące opinie

Kibice Brescii stracili cierpliwość do prezesa Massimo Cellino. Musiał uciekać do szatni

W minioną sobotę Brescia podejmowała na własnym stadionie Genoę, wicelidera tabeli. Różnica pomiędzy oboma zespołami była aż nadto widoczna na boisku. Przyjezdni wygrali 3:0, gole strzelili Eddie Salcedo oraz Albert Gudmundsson (dwa).

Jeszcze w trakcie spotkania miejscowi kibice dali upust frustracji. Jak podał portal bresciaingol.com, część z nich opuściła stadion przed końcowym gwizdkiem, a potem zgromadziła się na placu za jedną z trybun i śpiewała obraźliwe piosenki pod adresem prezesa Massimo Cellino. Jeszcze inni podjęli bardziej stanowcze kroki i zaczęli chodzić po stadionie, aby znaleźć Cellino. Jak się okazało, ten zamknął się w szatni i tam czekał na to, aż będzie spokojnie.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Nie był to pierwszy w ostatnich tygodniach przypadek, gdy Cellino był celem ataku. Podobnie było pod koniec lutego, niedługo po porażce z Benevento (0:1). - Wytworzył się klimat terroru. Nie ma potrzeby atakowania mnie słownie ani fizycznie, jak to miało miejsce kilka dni temu. Chcę uratować ten zespół. Kibice muszą wspierać graczy, aby był sukces. W tej chwili nie ucieknę, to byłoby tchórzostwo - mówił wówczas prezes Brescii do osób, które oczekiwały jego rezygnacji.

Porażka z Genoą sprawiła, że Brescia pozostała na ostatnim, czyli 20. miejscu w tabeli. Jej dorobek punktowy wynosi 28, wygrała zaledwie sześć z 30 spotkań. Szansę na poprawienie bilansu będzie miała w sobotę 1 kwietnia, gdy zagra na wyjeździe z Ascoli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.