Gustavo Scarpa w styczniu dołączył do Nottingham Forest na zasadzie wolnego transferu z brazylijskiego klubu Palmeiras. Obrońca wystąpił jak do tej pory jedynie w czterech spotkaniach Premier League. W dwóch ostatnich meczach nie znalazł się nawet w kadrze, a wszystko za przymusowego powrotu do Brazylii.
Jak informuje "Daily Mirror", Scarpa stracił 1 milion funtów, czyli ponad 5,3 miliona złotych, w rzekomym oszustwie kryptowalutowym. Zawodnik udał się do kraju w celu wyjaśnienia sytuacji i roszczenia swoich praw. W sprawę mają być zamieszane trzy firmy, które rzekomo obiecały zwrot inwestycji w ratach wysokości od trzech do pięciu procent miesięcznie. Jak do tej pory na konto zawodnika nie wpłynęły jednak żadne pieniądze. W sytuację jest również zamieszany inny zawodnik Palmeiras, Mayke.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Scarpa zdołał już wrócić do treningów w Nottingham i ma szansę na występ w piątkowym meczu ligowym z Newcastle. - Nie sądzę, aby wchodzenie w szczegóły sytuacji było właściwe. Wspieramy Gustavo, jeśli chodzi o to, przez co przechodzi, i oczywiście wpływa to na wyniki w piłce nożnej, dostępność i wszystkie tego typu rzeczy - przekonywał trener zespołu, Steve Cooper.
- Oczywiście te rzeczy idą w parze. Chcemy, żeby się uspokoił i uporządkował sytuację. To niefortunna sytuacja i ma w tym nasze pełne poparcie. Miejmy nadzieję, że uda mu się to uporządkować, a następnie skupić się na swojej dostępności dla nas - dodał.
Nottingham zajmuje na ten moment 14. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 26. punktów. Prowadzi Arsenal (66 pkt) przed Manchesterem City (61 pkt) i Manchesterem United (50 pkt).