Szok w Motorze Lublin! Trener zostaje w klubie. Zaatakowany prezes zawieszony

- Trener pracuje po 20 godzin. To jest granica wytrzymałości organizmu, być może człowiek jest wybuchowy - przekazał główny akcjonariusz Motoru Lublin, Zbigniew Jakubas na konferencji prasowej. Właściciel lubelskiego klubu potwierdził, że Goncalo Feio nadal pozostanie trenerem. Rada nadzorcza zdecydowała natomiast o zawieszeniu prezesa.

Trener Motoru Lublin Goncalo Feio po niedzielnym meczu z GKS-em Jastrzębie obraził rzeczniczkę prasową klubu Paulinę Maciążek i uderzył prezesa Pawła Tomczyka plastikową kuwetą na dokumenty. Wydawało się, że Portugalczyk nie będzie miał już przyszłości w lubelskim klubie, a sytuację miała wyjaśnić wtorkowa konferencja prasowa. Na niej główny akcjonariusz Zbigniew Jakubas przekazał mediom, że trener pozostaje w klubie oraz poinformował o pieniądzach, jakie zainwestował w Motor od 2019 roku. 

Zobacz wideo Otoczenie Lewandowskiego zaskoczone sytuacją. "Plan tego nie zakładał"

Właściciel Motoru pozostawia Goncalo Feio na stanowisku. "Lubię ekstrawagancję"

Zbigniew Jakubas na początku konferencji prasowej wyliczał, co zrobił dla Motoru Lublin od 2019 roku. Finalnie jednak padło kluczowe zdanie. - Dalej współpracujemy z Goncalo Feio - usłyszeli dziennikarze i kibice. Właściciel klubu przekonywał również, że jest zadowolony ze współpracy z Portugalczykiem i postanowił go wytłumaczyć. 

- Cenię go, to kompetentny człowiek. Ta sytuacja, która wyniknęła, jest efektem przemęczenia. Trener pracuje po 20 godzin. To jest granica wytrzymałości organizmu, być może człowiek jest wybuchowy (...) Ambicja i presja spowodowały taki wybuch, jaki się wydarzył. Trener mówił, że niektórzy przeszkadzają. Może to było zbyt uogólnione. Czasami jest to też odczucie - stwierdził Jakubas. I chwilę potem zwrócił się bezpośrednio do siedzącego obok trenera. - Jestem pana przyjacielem, a nie wrogiem i nigdy wrogami nie będziemy. Tu zawiodła komunikacja, co jest podstawą w klubie - stwierdził. 

Kibice Motoru wspierają Goncalo Feio Kibice Motoru przyszli pod stadion. Stanęli po jednej stronie konfliktu [WIDEO]

Na konferencji dowiedzieliśmy się też, że prezes Paweł Tomczyk przebywa na zwolnieniu lekarskim. W obliczu ostatnich wydarzeń "oddał się do dyspozycji rady nadzorczej". Ta zebrała się w ostatnich godzinach i podjęła decyzję ws. jego przyszłości.

- Prezes z uwagi na stan zdrowia nie może pełnić obowiązków. Rada nadzorcza podjęła uchwałę o czasowym zawieszeniu pana prezesa w pełnieniu obowiązków na okres do trzech miesięcy. Na ten czas delegowaliśmy na tę funkcję członka rady nadzorczej pana Roberta Żyśko. Od dziś będzie on podejmował wszystkie działania, głównie celem załagodzenia obecnej sytuacji - przekazała Przewodnicząca Rady Nadzorczej Spółki Motor Lublin S.A., adwokat Izabela Bobrzyk.

 

Trener Motoru Lublin Goncalo Feio Odmienił klub, a teraz może wszystko stracić. To nie pierwszy skandal z udziałem Feio

Więcej o: