• Link został skopiowany

Legenda reprezentacji mówi "pas". Ogłosił decyzję. Był w konflikcie z gwiazdą

Toby Alderweireld ogłosił w mediach społecznościowych, że kończy reprezentacyjną karierę. 34-latek występował w belgijskiej drużynie narodowej od 2009 r. Wpływ na tę decyzję mógł mieć ostatni mundial w Katarze, w trakcie którego wywiązał się głośny spór między nim a Kevinem de Bruyne.
Fot. Martin Meissner / AP

Toby Alderweireld kończy reprezentacyjną karierę. Były piłkarz Ajaxu Amsterdam, Atletico Madryt czy Tottenhamu, a obecnie belgijskiej Antwerpii przekazał tę wiadomość w mediach społecznościowych. Z tej okazji udostępnił specjalne wideo pożegnalne. Środkowy obrońca tłumaczył, że chciałby więcej czasu spędzać z rodziną oraz jeszcze bardziej zaangażować się w grę w klubie. Ale czy na pewno chodzi tylko o to?

Zobacz wideo Słoweńcy już wkrótce mogą mieć przewagę nad resztą świata w skokach

Toby Alderweireld mówi "pas". Koniec kariery w reprezentacji Belgii. "Spełniło się moje marzenie"

34-latek w belgijskiej drużynie narodowej był obecny od 2009 r. Od tamtego czasu zdołał uzbierać aż 127 występów. Strzelił też cztery gole. Wziął udział w trzech mundialach (2014, 2018, 2022) oraz dwóch mistrzostwach Europy (2016,2021). Największym sukcesem, po który sięgnął z kadrą, był brąz mistrzostw świata w Rosji z 2018 r.

To kolejny belgijski piłkarz, który zdecydował się na taki krok po mundialu w Katarze. Wcześniej podobną decyzję podjął Eden Hazard. - Już jako mały chłopiec marzyłem o grze w reprezentacji. Jestem bardzo wdzięczny i dumny, że spełniło się moje marzenie. Z bólem serca muszę ogłosić, że odchodzę z kadry narodowej - powiedział Alderweireld na nagraniu.

Odejście Alderweirelda ma drugie dno? Ostra dyskusja z Kevinem de Bruyne

Odejście Alderweirelda może być również pokłosiem pewnych napięć wewnątrz reprezentacji, jakie miały miejsce w trakcie ostatniego turnieju. Po porażce z Marokiem Kevin de Bruyne udzielił wywiadu "Guardianowi", w którym narzekał na zaawansowany wiek swoich kolegów z defensywy. - Nie mamy szans wygrać mistrzostw, jesteśmy za starzy. Najlepszą szansę na sukces mieliśmy w 2018 roku. Wówczas mieliśmy znakomity zespół, ale to już historia - powiedział wówczas gwiazdor Belgii i Manchesteru City.

Słowa te najwyraźniej ubodły niemłodego przecież Alderweirelda. - W ataku mamy bardzo duże problemy, nie tworzymy sytuacji, a mamy potencjał, by to robić. Może źle atakujemy, bo napastnicy są za starzy? - odgryzł się w rozmowie ze "Sporzą".

Chemii pomiędzy piłkarzami nie było także na murawie. W belgijskich mediach głośno było o sytuacji z meczu z Kanadą, kiedy to de Bruyne przy linii bocznej dostawał wskazówki od trenera Roberto Martineza. Po chwili podbiegł do nich Alderweireld z jakimiś pretensjami. Po gestykulacji i mimice zawodników można wnioskować, że ich relacje były raczej kiepskie.

Ostatnim meczem Alderweirelda w kadrze było zatem spotkanie fazy grupowej mundialu w Katarze przeciwko Chorwacji (0:0). Piłkarz nadal pozostaje aktywny w klubie. W tym sezonie w barwach Antwerpii rozegrał dla niej 36 gier. Strzelił w nich dwa gole i miał dwie asysty. Jego kontrakt wygasa pod koniec czerwca 2025 r.

Więcej o: