Wygrali 7:0 i poszli świętować. Tragedia. Klub próbował zataić przyczynę śmierci

W piątek drużynka z czeskiego Hulczyna wygrała 7:0 z zespołem z Polanki nad Odrą i w szampańskich nastrojach świetowała w weekend. W poniedziałek, dzień po imprezie, doszło do tragedii, zmarł 25-letni piłkarz Lukas Lehnert. Dotychczas klub trzymał w tajemnicy powody jego śmierci, ale całą sprawę ujawniły czeskie media.

W sparingu dwóch czeskich klubów z miejscowości położonych pod Ostrawą lepszy okazał się FC Hlucin, który pokonał Polankę nad Odrou 7:0. Jedną z bramek zdobył 25-letni Lukas Lehnert, uznawany za utalentowanego piłkarza w trzecioligowym Hulczynie. Po meczu świętowano zwycięstwo, kibicom obiecano awans do 2. Ligi. Zespół liczył się w tej walce. Niestety, będzie musiał wiosną grać już bez Lehnerta, który nagle zmarł. Czeskie media ujawniają przyczynę jego śmierci.

Zobacz wideo Minister sportu o zwolnieniach z wuefu. "To patologia. Powinno być odwrotnie"

Nagła śmierć piłkarza w Czechach

Nic nie zapowiadało tej tragedii, Lehnert czuł się bardzo dobrze w dniu meczu towarzyskiego, w trakcie spotkania, a także na balu sportowca w Hulczynie, gdzie chętnie i z uśmiechem na twarzy pozował do zdjęć z kolegami z zespołu. Wieść o śmierci 25-latka obiegła Czechy w poniedziałek.

- Dla mnie to strasznie smutne i niewyobrażalne, bo od lat prowadzę bal. Uderzyło mnie to wczoraj bardzo mocno. Chłopcy przeżywają jeden z najlepszych sezonów w historii klubu, wyeliminowali Pilzno z pucharu, teraz zajmują drugie miejsce i zmierzają do drugiej ligi. Grali rewelacyjnie, byli w świetnych nastrojach. Ale niewielu z nich piło na balu. Obiecali kibicom, że do końca będą walczyć o drugą ligę. Ale sport jest teraz całkowicie z boku. Mam nadzieję, że chłopcy zagrają dla Lukasa - mówił w rozmowie z czeskim "Expresem" prezenter telewizyjny Petr Suchon, który na balu miał osobiście rozmawiać z Lehnertem.

Szczegóły nt. śmierci piłkarza FC Hlucin próbował zatajać, nie ujawniał mediom. Suchon także nie wiedział, co tak naprawdę się stało. Wiadomo jedynie, że Lehnert na nic nie chorował.

Czeski "Expres" ujawnił, że najprawdopodobniej przyczyną śmierci 24-latka była niewydolność mięśnia sercowego, przez co nie można wykluczyć, że miał niewykrytą przez lekarzy wadę serca.

- Doszło do zatrzymania akcji serca. To dla nas dość bolesne - powiedziało źródło tabloidu. Osoba chciała pozostać anonimowa. Wiemy o niej tyle, że to jeden z sąsiadów Lehnerta, który był świadkiem interwencji pogotowia ratunkowego.

Lukas Lehnert zmarł w wieku 25 lat. Pogrążony w żałobie FC Hlucin zacznie rywalizację w rundzie wiosennej 3. Ligi 11 marca od wyjazdowego meczu z FK Frydek-Mistek.

 
 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.