Szokująca publiczność na kluczowym meczu Lecha. Wyjątkowe wsparcie z trybun

Lech Poznań w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji Europy zremisował na wyjeździe z FK Bodo/Glimt 0:0. Decydującym o awansie starciem będzie więc czwartkowy mecz na Stadionie Poznań, który może pomieścić nieco ponad 42 tysiące kibiców. Polska drużyna pierwszy raz od 1991 roku ma szansę na awans do ścisłej czołówki w europejskich pucharach. Niezwykle znaczący mecz przyciągnie na trybuny nie tylko fanów, ale również ważne postacie dla polskiego futbolu. Wśród nich z pewnością znajdzie się selekcjoner Fernando Santos. 

Decydujący mecz Lecha Poznań ze szczególnym wsparciem z trybun

Interia informuje, że Fernando Santos pojawi się w Poznaniu w towarzystwie trenera bramkarzy Fernando Justino oraz team managera reprezentacji Polski Jakuba Kwiatkowskiego. Cała trójka z pewnością obejrzy mecz Lecha na żywo i możliwe, że dołączy do nich jeszcze Cezary Kulesza. Obecność prezesa PZPN nie jest jeszcze potwierdzona. 

Czytaj także:

Oficjalnie: Raków Częstochowa ogłosił nowego prezesa

Szczególnie dla portugalskiego trenera to idealna szansa na obserwowanie piłkarzy, których w przyszłości można powołać do reprezentacji Polski. Prawdopodobnie w pierwszym składzie Lecha zagrają m.in. Bartosz Salamon, Michał Skóraś i Filip Szymczak. Niedługo przyjdzie czas wysyłania powołań dla zawodników, którzy wezmą udział w marcowym zgrupowaniu, a więc możliwość pokazania się selekcjonerowi z pewnością będzie ważna dla zawodników. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Na trybunach poznańskiego stadionu pojawić się ma około 35 tysięcy kibiców. Spotkanie cieszy się dużą popularnością w całym kraju i jeśli Lech wygra, to na następne mecze mogą przyciągnąć jeszcze więcej fanów. Warto przypomnieć, że rekordem obiektu jest mecz Lecha Poznań z Manchesterem City w listopadzie 2010 roku. Wtedy na trybunach zasiadło 42 tysiące widzów.

Początek spotkania Lech Poznań - FK Bodo/Glimt zaplanowano na czwartek, 23 lutego o godzinie 21:00. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo również na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Czytaj także:

Kosowski zobaczył, jak gra Lech Poznań. "Z nim nie ma przyszłości"