Zinedine Zidane pozostaje bez klubu, odkąd rozstał się z Realem Madryt w czerwcu 2021 roku. Szkoleniowiec podczas pobytu w tym zespole dwukrotnie wygrywał mistrzostwo Hiszpanii i aż trzy razy Ligę Mistrzów. Po mundialu w Katarze sporo spekulowało się, że może on przejąć reprezentację Francji po Didierze Deschampsie, ale do tego nie doszło.
Francuz, zamiast wrócić na ławkę trenerską, wybrał zupełnie nową rolę. W czwartek, 16 lutego został zaprezentowany jako ambasador zespołu Alpine w Formule 1. Stało się to na gali, gdzie pokazano nowy samochód (model A523) na sezon 2023. Zespół będzie prowadzony przez dwóch francuskich kierowców Estebana Ocona i Pierre'a Gasly'ego. Ten drugi wybrał nawet nr 10, ze względu na Zidane'a, który był jego idolem z dzieciństwa.
Zatrudnienie Zinedine'a Zidane'a ma przede wszystkim pomóc w poprawieniu marketingu firmy. Francuz ma być obecny w materiałach promocyjnych zespołu, pojawiać się podczas wybranych wyścigów Formuły 1 i przede wszystkim stać się twarzą programu Alpine, który ma za zadanie wyrównywać szanse.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu dzisiaj być i być częścią zespołu Alpine. Miałem okazję spotkać się z Laurentem (Laurent Rossi, dyrektor generalny Alpine - przyp. red.) i z całym zespołem podczas Grand Prix. Odbyliśmy miłą rozmowę, a oni mieli projekt, który miał dać szanse młodym ludziom, dać szanse wszystkim młodym talentom. Byłem zainteresowany - powiedział Zinedine Zidane, cytowany przez Sky Sports.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Alpine jest marką należącą do firmy Renault, w której udziały posiada m.in. francuski Skarb Państwa. Rzekomo w przekonanie Zidane'a do podjęcia się tej roli miał namawiać prezydent Francji Emmanuel Macron. Polityk jest wielkim fanem szkoleniowca, w przeszłości próbował go przekonywać do objęcia PSG, jednak ostatecznie Francuz nie zdecydował się na pracę w Paryżu.