Władimir Putin zdaje się, że na to nie zważa. Już pod koniec 2021 roku prezydent Rosji podpisał ustawę dotyczącą Fan ID. Weszła ona w życie pół roku później, ale dopiero - od marca - zacznie obowiązywać na wszystkich meczach w rosyjskiej Priemjer Lidze. A nie tylko, jak to było w rundzie jesiennej, na stadionach w Jekaterynburgu, Niżnym Nowogrodzie, Rostowie, Samarze i Soczi.
Fan ID to system identyfikacji kibiców piłkarskich. W teorii, bo w praktyce to nic innego jak kolejne narzędzie do inwigilacji i segregacji. A tak przynajmniej do tego podchodzi zdecydowana większość rosyjskich kibiców, którzy bojkotują mecze. Oficjalnym argumentem przemawiającym za ich bojkotem jest to, że zdaniem kibiców Fan ID niepotrzebnie komplikuje wejście na stadion. Mniej oficjalnym, że po prostu system został wprowadzony na użytek służb, które chcą mieć coraz większą kontrolę nad rosyjskim społeczeństwem. Także poprzez piłkę nożną, która po wywołaniu przez Putina wojny w Ukrainie została zepchnięta na margines i odizolowana od poważnego futbolu.
- Nie chce mi się sto razy powtarzać tego samego. Ustawa została przyjęta i koniec, musi zostać wdrożona. Stadiony w Rosji nie pozostaną puste. Każdy, kto chce oglądać piłkę nożną, wyrobi Fan ID i przyjdzie na stadion. To proste - mówi Irina Rodnina, deputowana do Dumy i trzykrotna mistrzyni olimpijska w łyżwiarstwie figurowym.
Rodina - choć sama otwarcie podkreśla, że w ogóle nie zna się na futbolu - jest wielką zwolenniczką wprowadzenia Fan ID. W Rosji głosy są jednak mocno podzielone. Wątpliwości mają nie tylko kibice, ale też prezesi klubów, piłkarze, politycy, a nawet niektóre tuby propagandowe Kremla. Jak choćby Tatjana Tarasowa - uznana trenerka łyżwiarstwa figurowego - która tym razem wyjątkowo nie popiera działań rządu: jest przeciwna wprowadzeniu Fan ID.
- Piłka nożna ucierpi z powodu Fan ID. Uważam, że ludzie powinni mieć swobodę przychodzenia na stadiony i oglądania sportu. Ten system nie istnieje nigdzie indziej. Nie jest nam potrzebny. Na pewno nie chciałabym go widzieć w łyżwiarstwie figurowym - mówi Tarasowa.
- Musimy tutaj chyba zrobić oddzielne stoisko poświęcone tylko Fan ID - śmiał się ostatnio minister sportu Oleg Matycin przy okazji otwarcia Muzeum Sportu w Petersburgu. On oczywiście także twardo stoi na stanowisku, że system jest potrzebny i niezbędny. - Jestem przekonany, że pokonamy wszystkie trudności związane z wprowadzeniem Fan ID. I to w żaden sposób nie wpłynie na rentowność klubów - tłumaczył Matycin.
Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego, Komunikacji i Środków Masowego Przekazu Federacji Rosyjskiej w środę podało, że już około 400 tys. osób otrzymało Fan ID. Ale na stadionach tego nie widać. Tam liczby mówią co innego. Odpływ kibiców jest wyraźny, a najlepszym dowodem, że odpowiada za to owa ustawa, są mecze Pucharu Rosji. Choćby w Rostowie, gdzie w przeciwieństwie do spotkań ligowych jesienią nie obowiązywał jeszcze system Fan ID.
I tak pucharowe spotkanie FK Rostów z Dynamem Moskwa - rozgrywane pod koniec sierpnia w środku tygodnia - na trybuny przyciągnęło 29 tys. kibiców. A rozgrywany trzy dni wcześniej prestiżowy mecz z CKSA Moskwa zaledwie 8,6 tys. kibiców. To tylko jeden z przykładów, bo podobne dysproporcje na trybunach widać także w Uralu Jekaterynburgu czy FK Niżny Nowogród, czyli w klubach, które jesienią jako pierwsze zostały przymuszone do wprowadzenia Fan ID.
- Osiem tysięcy kibiców podczas meczu z CSKA to nie był przypadek. Dla mnie wszystko jest jasne. Jeśli decydenci, którzy siedzą wyżej, tego nie rozumieją, to jest to po prostu smutne. Smutne, bo kibice bojkotują mecze, nie przychodzą na stadiony, a cierpimy na tym wszyscy - mówi Danił Glebow, 21-letni pomocnik FK Rostów.
Glebow zaznacza, że to tylko jego stanowisko, nieuzgodnione z klubem. Ale rosyjskie kluby widzą ten problem. Zenit - aktualny mistrz - dla kibiców, którzy zdecydują się wyrobić Fan ID, zaproponował loterię, gdzie do wygrania jest samochód marki Łada. - Myślę, że to dodatkowo przyciągnie naszych fanów, ale też wierzę, że ci, którzy naprawdę kochają piłkę nożną i kibicują Zenitowi, na pewno wyrobią sobie Fan ID - mówi Aleksander Miedwiediew, dyrektor generalny Zenita.
Na to się jednak nie zanosi, bo kibice nadal nawołują do bojkotu. Sezon ligi rosyjskiej - już z obowiązkowym Fan ID na wszystkich stadionach - wznowiony zostanie w pierwszym tygodniu marca.