Kibice zapowiadają bojkot wielkiego meczu PP z Rakowem. "Klub zamyka możliwość"

- W dzisiejszych czasach, gdzie każdy liczy pieniądze, cenami biletów klub zamyka możliwość zobaczenia imprezy sportowej na żywo wielu kibicom - piszą najwierniejsi kibice Motoru Lublin w obszernym oświadczeniu. Fani sprzeciwiają się cenom biletów na hitowe starcie Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa. I zapowiadają bojkot.

Drugoligowy Motor Lublin sensacyjnie awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski. Na swojej drodze lublinianie pokonywali Śląsk II Wrocław (4:2), Polonię Środa Wielkopolska (1:0), Zagłębie Lubin (1:0) i Wisłę Kraków (1:0). Na ostatnim ze spotkań Arena Lublin gościła prawie 7,5 tysiąca kibiców, a jeszcze więcej miało przybyć na mecz 1/4 finału przeciwko Rakowowi Częstochowa. Może jednak stać się inaczej ze względu na ceny biletów. 

Zobacz wideo Nadchodzą sensacyjne powołania Santosa. Gigantyczny problem na start

Kibice Motoru Lublin odpowiadają na wysokie ceny biletów na hit Pucharu Polski

Bilety na mecz Motor Lublin - Raków Częstochowa zostały udostępnione do sprzedaży w sobotę, 11 lutego. Cena wejściówki dla osoby dorosłej w pierwszej turze sprzedaży to 55 złotych. Warto zaznaczyć, że taka sama kwota obowiązuje w przypadku biletu ulgowego i dla dziecka do 15. roku życia. 20 lutego obowiązywać będzie już druga tura sprzedaży, a cena każdej z wejściówek wzrośnie do 65 złotych. Na taką sytuację nie godzą się kibice klubu, a "przedstawiciele grup decyzyjnych" najbardziej zagorzałych fanatyków postanowili wydać wymowne oświadczenie. 

"W związku ze skandalicznymi cenami, jakie Klub zafundował swoim kibicom na mecz Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa, jako przedstawiciele grup decyzyjnych chcielibyśmy poinformować, że z naszej strony jest to ostatnia wzmianka na temat powyższego meczu. W dzisiejszych czasach, gdzie każdy liczy pieniądze, cenami biletów Klub zamyka możliwość zobaczenia imprezy sportowej na żywo wielu kibicom. Solidaryzując się ze wszystkimi, kibicami postanowiliśmy, że nie będziemy prowadzić żadnej promocji, ani zachęcać do licznego przybycia na stadion" - czytamy w pierwszej części komunikatu na portalu motorlublin.com

Fanatycy wprawdzie nie zapowiadają całkowitego zbojkotowania meczu, ale podejmują zdecydowane kroki. "O prowadzeniu dopingu również nie będzie mowy. W zaistniałej sytuacji odpowiednim krokiem byłoby całkowite zbojkotowanie tego wydarzenia, niemniej jednak nie chcemy, żeby ktoś zrzucał winę za swoje błędne decyzję na nas – Kibiców. W związku z tym każdemu z Was pozostawiamy decyzję o tym, czy ktoś pojawi się na stadionie, czy też nie. Decyzję taką podejmujemy z żalem, mając na uwadze, że najbardziej cierpi na tym Drużyna, która jest najmniej winna" - podsumowują kibice Motoru Lublin.

Klub nie odniósł się jeszcze do oświadczenia fanatyków. - Opublikujemy oficjalne stanowisko w sprawie meczu pucharowego - poinformowała rzecznik prasowa klubu Paulina Maciążek, cytowana przez Gol24.

Podobna sytuacja miała miejsce już przed meczem z Wisłą Kraków, kiedy bilety w pierwszej turze miały kosztować 50 złotych i rosnąć o pięć złotych w każdej z czterech tur sprzedaży. Kibice skonsultowali swoje zdanie z władzami klubu i cenę zmieniono na 45 złotych w przypadku biletu normalnego i 40 złotych w przypadku biletu ulgowego. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Mecz Motor Lublin - Raków Częstochowa zaplanowano na środę, 1 marca o godzinie 20:30 na Arenie Lublin. Warto przypomnieć, że lubelska drużyna w ostatnim czasie gościła wiele drużyn przyciągających kibiców na stadion. W sezonie 2021/22 na mecz z Ruchem Chorzów przybyło prawie 9300 widzów. Z kolei podczas spotkania Pucharu Polski z Legią Warszawa było ich prawie 15 tysięcy. Arena Lublin może pomieść 15 247 widzów. 

Więcej o: