"Najseksowniejsza piłkarka świata" ma żal do fanów. "Tak naprawdę nie wiedzą"

Alisha Lehmann jest jedną z najpopularniejszych piłkarek na świecie. Nie ma jednak wątpliwości, że jej sława wynika głównie z aktywności w mediach społecznościowych, a nie postawy na boisku. Szwajcarka nie jest z tego zadowolona. - Wiele osób skupia się tylko na moim Instagramie, a nie na tym, jak gram w piłkę nożną. Jestem z tego powodu rozczarowana - powiedziała w rozmowie z dziennikiem "The Times".

Alisha Lehmann zaczęła zdobywać popularność w 2018 roku, kiedy przeniosła się ze szwajcarskiego Young Boys do West Hamu. Poza dobrymi występami na boisku zawodniczka zaczęła prężnie rozwijać swojego Instagrama. Aktualnie jej profil śledzi ponad 11,5 miliona obserwujących. To więcej niż profile Rogera Federera, Raheema Sterlinga, czy Wojciecha Szczęsnego. Po kilku latach 24-latka ma jednak pretensje do fanów, że zwracają uwagę jedynie na jej urodę, a nie na umiejętności piłkarskie.

Zobacz wideo "To jest podniecające. Nie pamiętam, kiedy zrobiłam porządny trening". Ewa Swoboda druga na ORLEN Copernicus Cup

Alisha Lehmann nie ukrywa żalu do fanów. "Ludzie tak naprawdę nie wiedzą, jak gram"

Lehmann udzieliła niedawno interesującego wywiadu dla brytyjskiego dziennika "The Times", w którym przyznała, że jest rozczarowana z tego, że fani kojarzą ją wyłącznie z mediów społecznościowych, a nie z boiska.

- Wiele osób skupia się tylko na moim Instagramie, a nie na tym, jak gram w piłkę nożną. Jestem z tego powodu rozczarowana, ponieważ każdego dnia ciężko pracuję. Trenuję codziennie, żeby być najlepszą piłkarką na świecie. Ludzie tak naprawdę nie wiedzą, jak gram. Zawsze im mówię: Obejrzyjcie mecz i oceńcie. Wtedy są zaskoczeni - powiedziała.

 

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Szwajcarka poinformowała, że nie zmieni się pod presją ludzi. Chce nadal grać w piłkę, jednak zamierza równocześnie dbać o swój wygląd. - Możesz być, kim chcesz i nadal grać w piłkę nożną. Maluj się, zrób sobie paznokcie, rzęsy i nadal graj. Nie musisz z niczego rezygnować. Nie zmieniaj się tylko dlatego, że ludzie ci tak każą. Kiedy byłam młodsza, wiele osób mówiło mi, żebym nie nosiła rzęs, kiedy gram. Dlaczego nie? Jeśli nie przeszkadza mi to i nadal mogę pokazywać dobrą formę, to nikt nie ma prawa tego zmieniać. Chcę wyglądać kobieco, bo to moja pasja - zakomunikowała.

 
 

Piłkarka występująca na co dzień w barwach Aston Villi rozegrała w tym sezonie łącznie we wszystkich rozgrywkach 18 meczów, w których zdobyła dwa gole. Ma również na koncie 2 trafienia dla reprezentacji Szwajcarii w kwalifikacjach do tegorocznych mistrzostw świata. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.