Od momentu wykluczenia reprezentacji Rosji oraz klubów z tego kraju z rozgrywek UEFA, w rosyjskich mediach trwa walka na argumenty przeciwko europejskiej federacji. Teraz doszukano się niemiłego zachowania europejskich centrali, polegającego na usunięciu z oficjalnej strony internetowej danych kontaktowych do rzecznika prasowego rosyjskiego związku piłkarskiego.
Na specyficzne dziennikarskie śledztwo zdecydowali się pracownicy portalu "sport-express.ru". Rosjanie dokładnie przeczesali oficjalną stronę UEFA, szukając dowodów na złe traktowanie swojej reprezentacji. Ostatecznie doszukano się błędów w sferze informacyjnej, polegającej na pominięciu imion i nazwisk działaczy oraz danych kontaktowych rzecznika prasowego.
- W kartach wszystkich 55 zespołów należących do UEFA, można znaleźć numer telefonu lub e-mail do oficera prasowego męskiej reprezentacji. W niektórych przypadkach także do osoby odpowiedzialnej za drużynę kobiecą. Tylko w przypadku Rosji, nie można znaleźć tam żadnych danych. Dlaczego? Przecież wiadomo, że Samvel Avakyan jest w naszym sztabie odpowiedzialny za to samo - czytamy na "sport-express.ru".
Jak się okazuje, nie tylko Avakyan został usunięty ze strony UEFA. Na witrynie władz europejskiej piłki nie znajdziemy też oficjalnego odnośnika do strony internetowej rosyjskiej federacji. Zniknęły też dane prezesa związku oraz sekretarza generalnego.
- Kiedy wejdzie się do karty poświęconej reprezentacji Rosji, nie znajdzie się tam hiperłącza do strony internetowej RFU, mimo że ta ma się dobrze. Zniknęły także odnośniki do profili Aleksandra Djukowa i Aleksandra Alajewa, czyli ludzi zarządzających naszą federacją - piszą Rosjanie.
Przypomnijmy, że reprezentacja Rosji została wykluczona wiosną zeszłego roku z baraży o awans na mistrzostwa świata w Katarze. "Sborna" nie wystąpi także w eliminacjach Euro 2024, które rozpoczną się już za nieco ponad miesiąc. Jeśli wojna w Ukrainie trwać będzie jeszcze dłużej, niewykluczone, że Rosjan nie zobaczymy też w eliminacjach do kolejnego mundialu.