"Podejmujemy i będziemy podejmować wiele działań społecznych, także na rzecz środowiska osób homoseksualnych. Nasi zawodnicy mają jednak prawo postępować zgodnie ze swoim sumieniem" - przekazał jeden z przedstawicieli Hapoelu Beer Szewa po ostatnim meczu ligowym z Sekcią Nes Cijjona (1:0).
Było oświadczenie, które broniło zachowania zawodnika Hapoelu - Alexandru Pauna. 27-latek, jako jeden z wielu piłkarzy izraelskiej ekstraklasy, sprzeciwił się akcji wspierającej środowisko LGBTQ+, która miała miejsce w miniony weekend.
Zawodnicy wszystkich klubów mieli wyjść na boisko w białych koszulkach, na których znajdowały się tęczowe serca oraz napis: "Jesteśmy wszędzie, także w sporcie". Paun, choć koszulkę założył, to zrobił to w nietypowy sposób.
Rumun zawinął ją do połowy, zasłaniając tęczowe serce oraz część napisu. Jak poinformowały izraelskie media, przedstawiciele klubu początkowo myśleli, że do sytuacji doszło przypadkiem, a po meczu planowali wydać specjalne oświadczenie. Kiedy okazało się, że Paun zrobił to specjalnie, przedstawiciele Hapoelu przyznali jedynie, że piłkarz miał pełne prawo do takiego zachowania.
Do podobnej sytuacji doszło przed meczem Hapoel Ironi Kirjat Szemona - Beitar Jerozolima (0:3). Do akcji nie przyłączyło się trzech zawodników gospodarzy. "Szanujemy poglądy innych ludzi. Chcemy, by szanowano też nasze" - napisali zawodnicy w krótkim oświadczeniu.
Te sytuacje to jedynie drobne incydenty w porównaniu do tego, do czego doszło przed meczem Maccabi Tel Awiw - Bene Sachnin (1:1). Przed nim aż dziewięciu zawodników drużyny gości odmówiło udziału w akcji. To jednak miało podłoże kulturowe, ponieważ Bene Sachnin to jedyny klub arabski w izraelskiej ekstraklasie.
W sobotę w Bene Sachnin specjalne koszulki przed meczem założyli jedynie Izraelczycy: bramkarz - Gad Amos - oraz napastnik - Guy Melamed. - W szatni usłyszałem, że jeśli chcę założyć tę koszulkę, to oczywiście mogę to zrobić. Ale jeśli nie chcę, to nikt mnie do tego nie zmusi - powiedział po meczu Amos.
Klub wysłał nawet w tej sprawie specjalny list do władz ligi. "Kierownictwo klubu, kierując się wyższymi wartościami, pozwoliło zawodnikom na podjęcie indywidualnej decyzji ws. udziału w akcji. Te same wartości kształtują tożsamość i życie społeczne oraz szacunek dla człowieka, jego świętości i wolności" - napisali przedstawiciele Bene Sachnin.
"Kierownictwo klubu opowiada się za szacunkiem dla innych, ale jednocześnie oddaje pełny szacunek i wrażliwość arabskiej kulturze i jej wartościom. Klub, jego kierownictwo i zawodnicy są przekonani, że władze ligi wykażą zrozumienie dla naszej decyzji w tej sprawie".