Wstrząsające okoliczności śmierci. Nie żyje kapitan młodzieżowej reprezentacji RPA

Nie żyje Oshwin Andries, młodzieżowy reprezentant RPA. Zagraniczne media podają, że został zaatakowany przez nożownika. Miał niespełna 20 lat.

Oshwin Andries był utalentowanym młodym piłkarzem, który ukończył Akademię SFC w RPA. W wieku 18 zadebiutował w pierwszym składzie. Później został najmłodszym strzelcem klubu w historii tamtejszych rozgrywek i był kapitanem Republiki Południowej Afryki do lat 20.

Zobacz wideo Tak ma wyglądać sztab Santosa w Polsce. PZPN ujawnia szczegóły

Zmarł młodzieżowy reprezentant RPA

O śmierci piłkarza poinformował jego ostatni klub Stellenbosch FC. Na oficjalnej stronie zespołu czytamy, że "na tym etapie klub nie jest w stanie udzielić dalszych informacji i prosi o uszanowanie prywatności jego rodziny w tym trudnym czasie żałoby".

Według lokalnych portali Oshwin Andries zmarł na skutek ataku nożownika. Jak powiedział jego brat, Lee-Irwin Andries, został zaatakowany po kłótni z domniemanym napastnikiem. - Moja mama wiozła go do szpitala i zmarł w jej samochodzie, w jej ramionach. Jest bardzo zrozpaczona - powiedział Lee-Irwin.

Według rzecznika policji piłkarz "trafił do szpitala z powodu ran kłutych, a okoliczności związane ze sprawą są nadal badane". O zobaczeniu zmarłego z żalem opowiadał jego brat. - Kiedy spojrzałem na jego ciało, można było zobaczyć, że walczył i był zmęczony. Pomimo tego naprawdę wyglądał, jakby drzemał, wyglądał na bardzo spokojnego - stwierdził Lee-Irwin.

- Jest mi bardzo ciężko, pomagałem mamie go wychowywać. Byłem jego zastępczym ojcem i łączyła nas więź, jak żadna inna. Był najlepszy… wiedział, co robi. Trenował każdego dnia i zawsze powtarzał, że wszystko, co robi, robi tylko dla nas. Nic już nie będzie takie samo, będę tęsknił za jego wielkim sercem - dodał brat zmarłego.

O śmierci gracza wypowiedział się również jego przyjaciel. "Bardzo blisko współpracowałem z Oshwinem na każdym etapie jego piłkarskiej kariery. Miał tyle talentu. Ostatni raz widziałem go w szatni i był taki szczęśliwy" - powiedział Lee Korkie.

19-latek wyceniany był przez portal Transfermarkt na 150 tys. euro. Obrońca wystąpił w tym sezonie w 10 meczach ligowych i strzelił jednego gola

Więcej o: