Majchrzak pojawił się w stolicy Włoch na początku września ubiegłego roku. Początkowo miał być tylko zawodnikiem zespołu U19, ale jego dobra dyspozycja sprawiła, że wzbudził zainteresowanie również samego Jose Mourinho, który powoływał go na spotkania pierwszego zespołu. Nic dziwnego, że władze AS Romy myślą już o definitywnym pozyskaniu go z Legii.
Jak poinformował Piotr Kamieniecki z TVP Sport, Rzymianie planują wykorzystać furtkę, którą pozostawili sobie przy wypożyczeniu Polaka. Chodzi o klauzulę wykupu, która opiewa na kwotę 700 tysięcy euro. Włosi mieli rozpocząć rozmowy na ten temat już w zimowym okienku transferowym, jednak nadal wierzą, że uda im się nieco zbić wymagania finansowe Legii.
Do tej pory Roma zapłaciła za samo wypożyczenie Majchrzaka jedynie 100 tys. euro. Podpisane porozumienie pomiędzy klubami było jednak dobrze przemyślane przez warszawski klub. Zawiera ono bowiem kilka bonusów, które mogą wzbogacić podmiot z Łazienkowskiej. Wśród nich znajdują się m.in. kwestie debiutu w pierwszej drużynie, ale też rozegrania np. 10 meczów.
Majchrzak rozegrał w tym sezonie sześć meczów w rozgrywkach Primavery, w których zdobył bramkę i zaliczył asystę. Poza tym 18-latek załapał się trzykrotnie na ławkę rezerwowych pierwszego zespołu w starciach z: Bologną, Milanem oraz meczu Pucharu Włoch z Genoą.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Nie najlepiej wygląda forma AS Romy w tym sezonie. Po 20. kolejkach włoskiej Serie A piłkarze Jose Mourinho zajmują dopiero 6. miejsce w tabeli z dorobkiem 37 punktów. Portugalski szkoleniowiec ma być niezadowolony nie tylko z zawodników, ale również właścicieli klubu, którzy za mało inwestują w klub i rozważa przeprowadzkę z Rzymu do Anglii. Liderem Serie A nadal pozostaje Napoli (50 pkt). Na drugim miejscu jest Inter (40 pkt), a na trzecim Lazio (38 pkt). Najbliższe spotkanie zespół Nicoli Zalewskiego i Jordana Majchrzaka rozegra w sobotę, 4 lutego, kiedy zmierzy się z Empoli.