Czesław Michniewicz pozostaje bez pracy od 31 grudnia 2022 roku. Tego dnia wygasł jego kontrakt z PZPN-em. Choć 52-latek zrealizował postawione przed nim cele - m.in. awansował z reprezentacją Polski do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze - to nie zdołał zachować stanowiska. Pogrążyły go przede wszystkim defensywny styl gry Biało-Czerwonych i tzw. afera premiowa. Wydaje się jednak, że Michniewicz nie pozostanie długo na bezrobociu. Zainteresowane usługami polskiego szkoleniowca jest Aberdeen. Szkocki klub zwolnił ostatnio trenera Jima Goodwina i to właśnie Polak mógłby zostać jego następcą. Tylko że na drodze może stanąć inny kandydat.
Jak donoszą dziennikarze portalu aberdeenlive.news, kolejny trener jest zainteresowany pracą w Aberdeen. Nowym i głównym konkurentem Michniewicza został Dwight Yorke, były piłkarz Manchesteru United. Razem z angielskim klubem zdobył trzy mistrzostwa kraju oraz Ligę Mistrzów. Występował w drużynie "Czerwonych Diabłów", kiedy na ławce trenerskiej zasiadał Alex Ferguson.
Jak podkreślili dziennikarze, 51-latek ma nadzieję, że właśnie legendarny szkoleniowiec pomoże mu objąć posadę w Aberdeen. W przeszłości Ferguson prowadził również szkocki klub, a na dodatek pozostaje w dobrych relacjach z prezesem Aberdeen. "Yorke liczy, że silne relacje Fergusona z Dave'em Cormackiem pozwolą mu uzyskać przewagę nad konkurentami w wyścigu o zastąpienie Jima Goodwina" - czytamy.
Były piłkarz może pochwalić się także sukcesami w roli trenera. Ostatnią drużyną, jaką prowadził, był australijski MacArthur FC, rywalizujący w A-League. Za jego kadencji zespół wygrał 10 z 18 spotkań. Co więcej, triumfowali w Pucharze kraju i awansowali do azjatyckiej Ligi Mistrzów. Yorke odszedł z klubu po kłótni z działaczami.
O tym, kto ostatecznie zasiądzie na ławce Aberdeen, przekonamy się w najbliższych dniach. Nieco więcej informacji na temat przyszłości Michniewicza przekazał jego syn, Mateusz. Przyznał, że ojciec kontaktował się już ze Szkotami, ale jak na razie nie osiągnięto porozumienia. - Tam był jakiś wstępny kontakt. I takie badanie się. Od miesiąca jest tego trochę, ale do konkretów jeszcze trzeba trochę poczekać. Ale to jest dynamiczny sport i wszystko się może wydarzyć - mówił w podcaście na kanale YouTube.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl
Syn Michniewicza zdradził, że ojciec dostał również propozycje z innych krajów. - Są inne opcje. Coś się będzie działo w najbliższym czasie. Czasami tak to jest. Jak nie ma roboty, to nie ma, a jak się ktoś tobą zainteresuje, to się kilka opcji naraz pojawi - zakończył.
W tym sezonie Aberdeen w 23 meczach ligi szkockiej zdobyło 29 punktów. Traci punkt, by przejść do grupy mistrzowskiej.