Kilka dni temu Patryk Klimala dość niespodziewanie przeniósł się z New York Red Bulls do Hapoelu Beer Szewa. Podpisał kontrakt do 31 grudnia 2026 roku i został jednym z najdroższych piłkarzy całej ligi. Kwoty transferu nie ujawniono, ale mówi się, że mogła być rekordowa i sięgać nawet czterech milionów euro.
Klimala czeka na debiut w nowym zespole i zadomawia się w Izraelu. Pierwszych dni nie będzie jednak wspominał dobrze. Jak informuje telewizja Sport 5, 24-latek przeżył bowiem bardzo nieprzyjemną przygodę. "Patryk Klimala przeżył szokujący dramat w Izraelu" - czytamy już w tytule artykułu. Dom piłkarza stał się bowiem celem ataku włamywacza.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę. Przestępca wtargnął do domu Klimali i zabrał z niego kilka cennych przedmiotów. Jak czytamy, udało mu się ukraść m.in. drogocenną obrączkę i paszport Klimali. Ten, gdy zorientował się w sytuacji, ruszył w pościg za bandytą. Niestety nie udało mu się go zatrzymać.
Hapoel Beer Szewa wsparł oczywiście swojego nowego zawodnika i zgłosił całą sprawę na policję. Ta rozpoczęła śledztwo. Miejscowe media są wstrząśnięte całą historią. "Klimala był poruszony tą przeprowadzką, a teraz został okradziony w szokujący sposób. Policja rozpoczęła śledztwo w sprawie incydentu. Po prostu szokujące" - podsumowuje Sport 5.
Oby sprawa miała szczęśliwy finał i Patryk Klimala mógł skupić się tylko na grze w piłkę. Okazję do debiutu w barwach Hapoelu będzie miał już sobotę. Wówczas jego drużyna zmierzy się na wyjeździe z zespołem Sekzia Ness Ziona.