Ronaldo to dopiero początek. Saudyjczycy idą po trzy kolejne legendy Realu

Luka Modrić, Karim Benzema i Sergio Ramos dołączą do Cristiano Ronaldo w Arabii Saudyjskiej? Takie są plany tamtejszych władz. Pierwsze rozmowy już się odbyły i mają być kontynuowane w przyszłości. Saudyjczycy oferują ogromne pieniądze i ulgi dla zawodników.

Przejście Cristiano Ronaldo do saudyjskiego Al-Nassr może wywołać prawdziwą lawinę w świecie futbolu. Władze Arabii Saudyjskiej się nie zatrzymują i chcą sprowadzić trzech piłkarzy, których kontrakty wygasają latem 2023 roku - 37-letniego Lukę Modricia i 35-letniego Karima Benzemę z Realu Madryt oraz 36-letniego Sergio Ramosa, który aktualnie gra w PSG. 

Zobacz wideo Krzynówek wskazał wzór dla Santosa. "Szatnia była razem z nim"

Arabia Saudyjska chce byłych piłkarzy Realu Madryt. 60 milionów za sezon gry, a w tle mundial w 2030 roku

"El Mundzo" poinformowało, że każdy z trójki zawodników miał dostać ofertę dwuletniego kontraktu, za który zarobiliby po 60 milionów euro netto. Po telefonicznych rozmowach strony uzgodniły, że będą kontynuować dialog w najbliższym czasie. Oferta została złożona przez saudyjski rząd, który pozostawia piłkarzom wybór klubu, w którym chcieliby występować.

"Dziennik" podkreśla, że rozmowy Saudyjczyków z Ramosem, Benzemą i Modriciem są częścią starań o wzmocnienie lokalnych rozgrywek po przyjściu Ronaldo. Źródła z Saudyjskiej Federacji Piłki Nożnej miały powiedzieć dziennikowi, że w ten sposób chcą zwiększyć atrakcyjność ligi, żeby przyciągnąć kolejnych piłkarzy i trenerów z Europy.

Każdy z zawodników nie przedłużył jeszcze umowy ze swoim klubem i to chcą wykorzystać władze Arabii Saudyjskiej, które dodatkowo kładą na stół opcję niepłacenia podatków przez piłkarzy od zarobionych pieniędzy, jeśli zdecydują się na przejście do klubów z Zatoki Perskiej. 

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Podpisywanie tak głośnych nazwisk ma też na celu wzmocnienie wspólnej kandydatury Arabii Saudyjskiej, Grecji i Egiptu do organizacji mundialu w 2030 roku. Jednak Saudyjska Federacja Piłki Nożnej podkreśla, że "wielki projekt" tego kraju wykracza daleko poza organizację mistrzostw świata i skupia się na "pomocy w jego modernizacji i otwarciu na świat".

- Są tylko dwie rzeczy, które mogły połączyć Ronaldo i Messiego - mówi Simon Chadwick, profesor sportu i ekonomii geopolitycznej. "Pierwszą jest Louis Vuitton. Drugą - Arabia Saudyjska". Najlepsi piłkarze ostatnich lat chwycili się pod rękę, by poprowadzić Saudyjczyków do organizacji mistrzostw świata w 2030 r. Jeśli się uda, dopiero będzie skandal" - to fragment tekstu Dawida Szymczaka ze Sport.pl, w którym opisywał, jak Saudyjczycy chcą przygotować swoją kandydaturę do zorganizowania mundialu przy pomocy dwóch najlepszych piłkarzy ostatniej dekady.

Więcej o: