To koniec. Polak nie przejdzie do MLS. Nagły zwrot akcji ws. transferu

Zwrot akcji w sprawie transferu Mateusza Bogusza. Jak poinformował dziennikarz Piotr Koźmiński, pomocnik nie przeniesie się z Leeds United do Los Angeles FC. Zgody na to nie wyraziła UD Ibiza, do której jest wypożyczony z angielskiego klubu.

Przed sezonem 2021/22 Mateusz Bogusz trafił na roczne wypożyczenie z Leeds United do drugoligowej UD Ibizy. Przez pierwsze kilka miesięcy radził sobie bardzo dobrze, ale w styczniu zerwał więzadła krzyżowe i wypadł do końca rozgrywek. Mimo to Hiszpanie dali mu drugą szansę i wypożyczyli go na sezon 2022/23.

Zobacz wideo Ile zarabia Fernando Santos? Sekretarz generalny PZPN odpowiada

Mateusz Bogusz nie trafi do Los Angeles FC. Transfer został zablokowany przez Ibizę

W ostatni poniedziałek wiele wskazywało na to, że Bogusz przeniesie się do Stanów Zjednoczonych. Zgłosiło się po niego Los Angeles FC, czyli aktualny mistrz kraju, gdzie występuje m.in. Giorgio Chiellini. Dla Leeds była to o tyle interesująca propozycja, że kontrakt 21-latka wygasa z końcem sezonu i to ostatnia okazja, aby zarobić na jego odejściu.

We wtorek nowe informacje dotyczące tej transakcji przekazał dziennikarz Piotr Koźmiński WP SportowychFaktów. Wynika z nich, że Los Angeles FC osiągnęło porozumienie z Anglikami, ale transfer został zablokowany przez klub z Hiszpanii. "Wszystko wskazuje na to, że Ibiza ostatecznie zablokowała transfer. Warunki były już ustalone, Leeds dało zielone światło, Amerykanie chcieli, ale Hiszpanie "położyli" transakcję" - napisał Koźmiński na Twitterze.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

W tej sytuacji wydaje się, że Polak do końca sezonu pozostanie piłkarzem Ibizy. Wtedy wróci do Leeds United i jeśli nie przedłuży kontraktu, latem będzie mógł samodzielnie szukać nowego pracodawcy.

W obecnym sezonie Mateusz Bogusz zagrał 18 meczów dla UD Ibiza, strzelił w nich jednego gola i nie zaliczył asysty. Jego zespół zajmuje ostatnie, 22. miejsce w tabeli drugiej ligi hiszpańskiej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.