Upadek po 63 latach. Francuski klub przestaje istnieć. Czterech winnych

Gazelec Ajaccio - klub, który jeszcze siedem lat temu grał w Ligue 1 - przestaje istnieć. W poniedziałek francuski sąd nakazał likwidację klubu z powodu ogromnych problemów finansowych.

Sezon 2014/15 był najlepszym w historii Gazelec Ajaccio. Klub, który powstał w 1960 r. z fuzji FC Ajaccio i Gazelec Corse Club, jedyny raz awansował wtedy do Ligue 1. Gazelec Ajaccio zgromadziło wtedy 65 punktów i z drugiego miejsca, zza pleców Troyes awansowało na najwyższy poziom piłkarski we Francji.

Zobacz wideo Paweł Fajdek zwrócił się do Marcina Najmana: Jesteś karykaturą sportowca... tak nisko jeszcze nie upadłem

Przygoda na nim potrwała jednak tylko rok. Chociaż Gazelec Ajaccio w Ligue 1 poradziło sobie dużo lepiej od Troyes, to i tak spadło do drugiej ligi. Drużyna walczyła do końca, jednak 37 punktów zdobytych w 38 meczach nie wystarczyło do utrzymania. Zespołowi zabrakło do tego raptem czterech punktów. 

Od tamtej pory w Gazelec Ajaccio działo się już tylko gorzej. Wiosną 2019 r., raptem cztery lata po awansie do Ligue 1, klub spadł do trzeciej ligi. Stało się tak po barażu, który Gazelec Ajaccio przegrało z Le Mans FC.

Spain Soccer Copa Del ReyNowy cel transferowy Barcelony. Tak chcą zamknąć okienko. Zaawansowane rozmowy

Spadek na trzeci poziom rozgrywkowy był potężnym ciosem dla klubu, który już wtedy miał spore problemy finansowe. Te stały się jeszcze większe, kiedy wiosną 2020 r. wstrzymano wszystkie rozgrywki z powodu pandemii koronawirusa. Po ich wznowieniu Gazelec Ajaccio zaliczyło kolejny spadek. Na czwartym poziomie rozgrywkowym klub nie występował od 2011 r.

Jak się okazało, był to tylko początek problemów. Pod koniec czerwca 2021 r. klub został ukarany degradacją do Championnat National 3 (piąty poziom rozgrywkowy - red.) za ogromne problemy finansowe. Chociaż odwołanie klubu dało pozytywny skutek, to rok później Gazelec Ajaccio spotkała dokładnie taka sama kara za to samo przewinienie.

Skąd takie problemy klubu? Winni temu są trzej byli prezesi - Olivier Miniconi, Christophe Ettori i Mathieu Messina - którzy zostali zatrzymani i oskarżeni o oszustwa finansowe. Cała trójka, która rządziła po sobie od 2018 r. miała ukryć łączną kwotę 1,1 mln euro

Gazelec Ajaccio do rozbiórki

Jeszcze latem zeszłego roku prezes klubu - Johann Carta - zapewniał, że celem Gazelec Ajaccio na ten sezon jest natychmiastowy awans do czwartej ligi i powrót do Ligue 2 w ciągu pięciu lat. Sytuację w klubie zachwalali też sami zawodnicy.

- Klub pozyskał obiecujących piłkarzy. Sytuacja w klubie jest bardzo dobra, zrobiono wszystko, by stworzyć warunki do awansu. Żaden z zawodników nie musi sobie dorabiać, trenujemy nawet po dwa razy dziennie - mówił kapitan drużyny - Jeremy Choplin.

Jeremy SochanJeremy Sochan przechodzi do historii San Antonio Spurs. Kwarta marzeń

Wydawało się, że sytuacja w Gazelec Ajaccio staje się coraz lepsza, że klub wychodzi na prostą po karnej degradacji i ogromnych problemach finansowych. Drużyna utrzymywała się w czubie tabeli i sporo wskazywało na to, że powalczy o awans do czwartej ligi.

Nic bardziej mylnego. Pod koniec listopada Carta trafił do więzienia za wymuszenia, oszustwa, pranie brudnych pieniędzy i udział w zorganizowanym gangu. Do klubu wróciły też problemy finansowe, a zawodnicy przestali otrzymywać wypłaty.

W grudniu sąd otworzył postępowanie upadłościowe klubu, a w poniedziałek ostatecznie nakazał jego likwidację. Większość zawodników już wcześniej rozwiązała kontrakty, a Gazalec Ajaccio będzie musiało zacząć funkcjonowanie od najniższego poziomu rozgrywkowego.

Więcej o: