Karol Fila zdecydowanie inaczej wyobrażał sobie przygodę w Strasbourgu. W zeszłym sezonie zagrał w kilkunastu meczach, choć często wchodził jedynie na ostatnie minuty, a RC Strasbourg zajął szóste miejsce w Ligue 1. To był najlepszy wynik zespołu w XXI w. Dzisiaj widmo spadku z ligi zagląda klubowi z Alzacji głęboko w oczy. Fila nie ma szans na grę, dlatego w poszukiwaniu minut na boisku udał się do Belgii.
Karol Fila wystąpił w 17 meczach w barwach Strasbourga w zeszłym sezonie (16 w lidze i jeden w Pucharze Francji). Głównie grał w pierwszych kilku kolejkach. Potem nabawił się kontuzji, a po niej stracił w oczach trenera Juliena Stephana. Jeśli pojawiał się na boisku, to wchodził w samych końcówkach meczów. Cztery razy miał wpisane w protokole meczowym, że grał tylko przez minutę.
Strasbourg czarował wówczas Francję, ale w trakcie tego sezonu wszystko zaczęło się sypać. Zwolniono trenera, a Fila przestał łapać się nawet na ławkę rezerwowych, mimo że był i jest zdrowy. Zagrał łącznie 45 minut w dwóch meczach. To zdecydowanie za mało jak na piłkarza, który miał być inwestycją Strasbourga w przyszłość.
Dziś drużyna z Alzacji jest w kryzysie i walczy o utrzymanie. Od trzech tygodni prowadzi ją trener tymczasowy Mathieu Le Scornet, ale poprawy sytuacji nie ma. Strasbourg zajmuje 17. miejsce w tabeli ligowej z dorobkiem 15 punktów. W tym sezonie jego pozycja oznacza spadek do Ligue 2, bo Ligue 1 zmniejszy się z 20 do 18 zespołów. Do bezpiecznego miejsca "Le Racing" traci trzy punkty. O utrzymanie powalczy już bez Karola Fili, który udał się na półroczne wypożyczenie.
Polski obrońca przez najbliższe kilka miesięcy będzie zawodnikiem belgijskiego Zulte Waregem. - Widziałem z trybun mecz z Clubem Brugge i już nie mogę doczekać się gry dla nowego klubu. Mimo porażki kibice byli wspaniali. Mam nadzieję, że jak najszybciej pomogę osiągnąć zespołowi cele na ten sezon - mówił piłkarz.
Na swojej pozycji, czyli prawej obronie, Fila będzie miał trzech konkurentów - Norwega Benta Sormo, Belga Alessandro Ciranniego i Kongijczyka Ravy'ego Tsoukę.
Po 23 kolejkach sezonu belgijskiej Jupiler League Zulte Waregem zajmuje 16. miejsce, mając 20 punktów na koncie. W tym momencie zespół spadłby z ligi.