Gennaro Gattuso pracował w Valencii od lipca minionego roku. W ciągu siedmiu miesięcy pracy nie wykręcił z zespołem oszałamiających wyników. Kibice "Nietoperzy" oskarżali o taki stan rzeczy Petera Lima, że jako właściciel bardzo mało inwestuje w klub, przez niego nie ma dobrych transferów i zespół się nie rozwija. Ale posadę stracił włoski trener.
Włoch poprowadził Valencię w 22 meczach. Bilans tych spotkań to siedem zwycięstw, pięć remisów i dziesięć porażek. Średnia punktów na mecz była bardzo niska, bo wyniosła tylko 1,18. Pod kątem bramek nie wyglądało to tak źle, bo bilans jest dodatni (37 strzelonych goli, 29 straconych).
Po siedmiu miesiącach Valencia postanowiła rozstać się z Gattuso. "Klub i trener pierwszego zespołu za obustronną zgodą podjęli decyzję o rozwiązaniu umowy. Klub pragnie podziękować trenerowi za zaangażowanie i pracę w ciągu tych miesięcy oraz życzy mu powodzenia w dalszej karierze" - czytamy w oficjalnym komunikacie Valencii.
W ostatnim czasie Valencia przeżywa mniejszy kryzys, nie wygrała czterech poprzednich meczów w La Lidze. Do tego przegrała w półfinale Superpucharu Hiszpanii z Realem Madryt i odpadła w ćwierćfinale Pucharu Króla. Szczególnie ważne były porażki w lidze po 0:1 z Cadizem i Realem Valladolid. Oba zespoły walczą o utrzymanie, gonią Valencię i są niebezpiecznie blisko.
Na ten moment "Los Che" zajmują 14. miejsce z dorobkiem 20 punktów. Ma punkt przewagi nad strefą spadkową. O taką sytuacje kibice "Nietoperzy" oskarżają Petera Lima, któremu nie zależało na utrzymaniu latem w zespole najważniejszych zawodników, a sprzedał ich za stosunkowo niewielkie pieniądze. Lekką ręką puścił Goncalo Guedesa do Wolverhampton za 32 mln euro, Carlosa Solera do PSG za 18 mln euro, sprzedał też Maxiego Gomeza, Jaspera Cillessena i Denisa Czeryszewa.
Pieniądze z transferów nie zostały zainwestowane w nowych graczy. Za darmo przyszli Edinson Cavani i Samu Castillejo, ale obaj rozczarowują. Na wypożyczenia przyszli Nico Gonzalez, Justin Kluivert i Illaix Moriba, ale też zawodzą. Zakupy Andre Almeidy i Hugo Duro za kilka mln euro to transfery, które zwrócić się mogą w dalszej przyszłości, ale nie przyniosą żadnych wyników w trybie natychmiastowym, a tych Valencia potrzebuje jak najszybciej.
Tymczasowym trenerem Valencii ponownie zostanie Salvador Gonzalez Marco, znany szerzej jako Voro. W przeszłości pełnił tę funkcję sześć razy, ostatnio pod koniec sezonu 2020/2021.